Prawie 2 miliony złotych będzie kosztował europejski program dbający o zwiększenie populacji ludności na terenach nadbużańskich. To znaczy lepszą diagnostykę kobiet w ciąży, lepsze warunki dla pacjentek i dzieci i poprawę warunków pracy dla personelu.
Powstaną też sale do porodów rodzinnych. Cały trakt porodowy będzie klimatyzowany. To ważna inwestycja, właśnie na świat przychodzi kolejna fala wyżu demograficznego. Rocznie w bialskiej placówce rodzi się 1300-1500 dzieci, w tym coraz więcej bliźniaków.
- Już na monitorze najnowocześniejszego aparatu USG widziałam rączki mojego dziecka. Można było dostrzec nawet jak mruga oczkami. Liczę, że urodzi się zdrowe - mówi pani Dorota, jedna z pacjentek bialskiego szpitala, która ma nadzieję, że chorzy będą mieli na salach lepsze warunki.
- Dowiedziałam się, że po modernizacji będą możliwe porody rodzinne. Wtedy ojciec dziecka będzie mógł uczestniczyć w tym ważnym momencie - dodaje przyszła mama.
Dr n. med. Andrzej Kisiel, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego WSzS wylicza, że już z dotacji tzw. Norweskiego Mechanizmu Finansowego został kupiony najnowocześniejszy aparat USG 4D umożliwiający oglądanie trójwymiarowego obrazu płodu w ruchu oraz kardiotokografy zapewniające kontrolę funkcji życiowych płodu.
- Dzięki temu już w tym miesiącu pierwsze 50 zarejestrowanych pacjentek było badanych nową aparaturą. Lepszy sprzęt pomoże nam przeciwdziałać obumarciom wewnątrzmacicznym. Dotąd w naszym regionie była niepokojąco duża śmiertelność okołoporodowa dzieci - mówi ordynator.
- Po raz pierwszy w tej części kraju jest realizowany taki program. Niewiele kobiet w naszym regionie miało szansę na nieinwazyjne badania prenatalne. Wreszcie wady płodu będą mogły być wykryte wcześniej i dzięki temu zostanie podjęte odpowiednie leczenie - mówi lek med. Andrzej Tomczewski, współpracujący przy programie.