Samochód przerobił tak, by zmieścić w nim jak najwięcej papierosów. Fortel się nie udał, bo przemyt wykryli celnicy.
W walentynki funkcjonariusze z Oddziału Celnego w Sławatyczach wytypowali do szczegółowej kontroli samochód osobowy na białoruskich numerach rejestracyjnych. W trakcie oględzin vana stwierdzili, że niektóre elementy pojazdu noszą ślady przeróbek. Ich podejrzenia się potwierdziły: w specjalnie przystosowanych profilach podłogi, zbiorniku paliwa oraz desce rozdzielczej auta funkcjonariusze wykryli papierosy bez znaków polskiej akcyzy. Łączna wartość ujawnionej kontrabandy wyniosła ponad 64,6 tys. zł.
Do towaru przyznał się 29-letni Białorusin. Wyjaśnił, że papierosy były przeznaczone do odsprzedaży w Polsce. Wszczęto wobec niego postępowanie karne skarbowe, a użyty do nielegalnego procederu pojazd został zajęty jako dowód w sprawie.
W tym roku jest to największa próba przemytu wyrobów tytoniowych udaremniona przez funkcjonariuszy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie na przejściu granicznym w Sławatyczach.