Zapłacił za kurs taksówką po czym zasnął w samochodzie. Mężczyzna miał ze sobą broń. Zaniepokojony taksówkarz zadzwonił na policję.
Na miejsce pojechał patrol, który stwierdził, że istotnie, w taksówce śpi mężczyzna i ma przy sobie wiatrówkę. Klient zapłacił za kurs i ... błogo zasnął, zanim na ul. Prostej w Białej Podlaskiej opuścił pojazd.
– Okazało się, że była to wiatrówka, której posiadanie nie wymaga specjalnego zezwolenia – informuje Jarosław Janicki, pełniący obowiązki oficera prasowego bialskiej policji.