Kto pamięta grę w klasy, w gumę lub toczenie fajerek? Można było sobie to przypomnieć w sobotę w parku Radziwiłłowskim za sprawą pierwszego Europejskiego Festiwalu Tradycyjnych Zabaw i Gier.
Europejskiego, bo zabawy prezentowali także przedstawiciele m.in. Łotwy, Litwy, Białorusi, Hiszpanii, Iranu oraz Wielkiej Brytanii. Zaprosiła ich bialska filia AWF, która zainicjowała takie wydarzenie w Białej Podlaskiej.
– Idea organizacji takiego festiwalu narodziła się już kilka lat temu. W tym roku postanowiliśmy zorganizować to w szerszej formule z udziałem zagranicznych gości – mówi dr Krzysztof Piech z AWF. – Powoli odradza się na przykład tradycja dawnej kuchni, to jest widoczne, także w muzyce jest taki trend. A zabawy i gry zanikają. Dzieci nie zawsze znają nawet nazwy – uważa Piech.
Jego zdaniem, w przeszłości najmłodsi byli bardziej kreatywni. – Nie można było kupić zabawki w sklepie, więc trzeba ją było wykonać samemu, na przykład piłkę z pęcherza świńskiego – wspomina przedstawiciel AWF.
Zbigniew Kotkowski po 60 latach postanowił przypomnieć sobie bieg z fajerką. – To wymagało sprytu. Ja biegałem na fajerce na przykład po chleb, jak mama mnie wysyłała. To było takie ubogacenie ruchu– wspomina pan Zbigniew.
Pośród dawnych zabawek można było znaleźć też bąki zwane też frygami albo cygami. – To była podstawowa zabawka w dzieciństwie. A już w starożytności była znana, bo w grobowcu Tutanchamona odkryto bączka. Najpierw robiono z drewna, później z metalu. Teraz, można je znaleźć na odpustach czy festynach – opowiada Ewa Piech nauczyciel historii z ZSZ nr 2 w Białej Podlaskiej.
Festiwal trwa do godz. 16.00. Niewykluczone że impreza wpisze się na stałe w kalendarz takich wydarzeń w Białej Podlaskiej.