
Tyle musi do czwartku wpłacić Jarosław G. z Międzyrzeca Podlaskiego, o ile chce pozostać na wolności.

Jarosław G. został zatrzymany w sierpniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła mu zarzut łapownictwa. Wystąpiła też o jego aresztowanie, ale Sąd Rejonowy się nie zgodził. Prokuratura złożyła zażalenie.
- Sąd Okręgowy zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie stu tysięcy złotych. Mężczyzna ma czas na wpłatę do 18 września - poinformował nas dziś Maciej Gieros, z biura prasowego SO w Warszawie. - Sąd oddał go też pod dozór policji, zobowiązując do stawienia się raz w tygodniu na komisariacie. Orzekł również zakaz opuszczania kraju.
Jarosława G. na posadę w agencji rekomendował Przemysław Litwiniuk z PSL, przewodniczący rady bialskiego powiatu i jeszcze niedawno kandydat na wiceministra rolnictwa. Obaj byli przygotowywani przez ludowców do objęcia ważnych stanowisk w instytucjach państwowych. W dniu, kiedy Jarosław G. został zatrzymany, Litwiniuk zrezygnował z funkcji szefa gabinetu politycznego ministra rolnictwa.
(ER)