Perkowice niewielka wieś na południowym Podlasiu. Na terenie gospodarstwa należącego do Mieczysława Artemiuka zachowała się osobliwa budowla, wzniesiona przeszło sto lat temu. To chata z sosnowych belek, kryta słomą.
Wewnątrz domostwa odnajdujemy maselniczkę, maglownicę, motowidło i kopańkę - naczynie, w którym rozczyniało się ciasto. Dawniej były to podstawowe sprzęty każdego wiejskiego domu, niezbędne do jego normalnego funkcjonowania. Dzisiaj wzbudzają ciekawość oraz zdziwienie, kiedy dowiadujemy się, na jakich zasadach działały. Dla pana Henryka każdy z tych przedmiotów wiąże się ze wspomnieniami o świecie, który już odszedł. Nasz przewodnik ocenia minione czasy: - Dawnej ludziom żyło się dobrze. Byli szczęśliwi, weseli, chociaż musieli wiele czynności wykonywać ręcznie.
Przechodzimy do kolejnego, pomieszczenia, kuchni. Przez niewielkie okno wpada trochę promieni słonecznych. Uroku dodaje stary piec, gdzie dawni domownicy wypiekali chleb, prażyli proso i kawę. Jak mówi nasz przewodnik wiele sprzętów stanowiących wyposażenie domu uległo zniszczeniu. Taki los spotkał nicianice, nicianki i snoble do zwijania nici.
- Ten dom wykonany został z solidnego drewna. Obecnie wymaga remontu. Trzeba wymienić dach, który przecieka. Może znajdą się dobrzy ludzie, którzy wspomogą finansowo ten cel - apeluje Henryk Mikiciuk.