Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Krzysztofowi Jurgielowi, ministrowi rolnictwa. Sprawa ma związek z pozwem Marka Treli byłego prezesa janowskiej stadniny.
Trela złożył go w warszawskim sądzie w listopadzie, zarzucając ministrowi rolnictwa pomówienie. A chodzi o słowa wypowiedziane przez Krzysztofa Jurgiela w kwietniu ubiegłego roku na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa. Szef resortu odnosząc się do odwołania Treli stwierdził m.in., że „za złodziejstwo zwolniłem, nie za niefachowość”.
Oprócz prywatnego aktu oskarżenia, były prezes stadniny wystąpił też z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie chronionego immunitetem Krzysztofa Jurgiela do odpowiedzialności karnej.
Ponieważ minister sam nie zrzekł się immunitetu, zdecydować o tym musieli posłowie. Najpierw sejmowa komisja regulaminowa negatywnie zaopiniowała ten wniosek. A ostatecznie Sejm również obronił Jurgiela przed obowiązkiem stawienia się przed sądem. Przeciwko wnioskowi głosowało 241 posłów, a za uchyleniem mu immunitetu opowiedziało się 172.
– Jeżeli minister Jurgiel ma odwagę niszczyć polskie stadniny, ma odwagę oskarżać bezpodstawnie ludzi o to, że są złodziejami, to powinien mieć również odwagę i odrobinę honoru, żeby swoich racji przed sądem bronić, a nie chować się za immunitetem – tak sprawę skomentowała na konferencji prasowej w Sejmie Joanna Kluzik-Rostkowska z PO.
Oburzona posłanka umieściła na swoim Twitterze fragment argumentacji ministra rolnictwa. „Wnioskodawca (...) dąży do tego, aby przeciążone sądy nie koncentrowały się na ściganiu groźnych przestępców, lecz aby marnowały czas, publiczne pieniądze i energię na ochronę wyimaginowanych interesów Pana Marka Treli”.
Przypomnijmy, że Marek Trela pracuje obecnie w stadninie szejka Sultana Bin Zayed
Al Nahyana w Abu Dhabi, gdzie hoduje się ponad 550 koni. Został jej głównym menadżerem. W poniedziałek przebywał na kongresie Światowej Organizacji Konia Arabskiego w Bahrajnie.