

Terespolscy policjanci zatrzymali pijanego sprawcę fałszywego alarmu. Udawał, że go przydusiło drzewo.

W czasie, gdy strażacy prowadzili rozmowę z mężczyzną, policjanci namierzyli dzwoniącego. Ich podejrzenie wzbudził fakt, że połączenia były wykonywane z miejscowości Okczyn (gm. Kodeń), a nie z Wyczółek (gm. Piszczac).
Wysłany patrol szybko namierzył żartownisia. Okazało się, że 35-letni Dariusz G. z gminy Kodeń nie posiadał żadnych obrażeń, czuł się dobrze i nie potrzebował żadnej pomocy medycznej.
- 35-latek nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego poinformował Straż Pożarną o fałszywym zdarzeniu. Dodał, że ma akurat urodziny i wypił alkohol, dlatego też jest nietrzeźwy. Za wykroczenie spowodowania fałszywego alarmu Dariusz G. odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu bądź grzywny do 1500 zł – informuje Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji.