Zamiast 12 tys. zł w kopertach były... pocięte kartki. Przedsiębiorca nie podejrzewał kto mógłby to zrobić. Okazało się, że podejrzana jest jego żona.
W poniedziałek mieszkaniec Białej Podlaskiej zgłosił kradzież ponad 12 tys. złotych. Z relacji zgłaszającego wynikało, że jest pracownikiem jednej z bialskich firm. W piątek wziął ze sobą gotówkę, którą miał wpłacić do centrali.
Kiedy w poniedziałek przekazywał pakiety okazało się, że w dwóch z nich brak jest pieniędzy. Zamiast tego wewnątrz znajdowały się wycięte kartki imitujące pliki banknotów. Straty oszacowane zostały na kwotę ponad 12 tys. złotych. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić co stało się z pieniędzmi, nikogo też nie podejrzewał o dokonanie kradzieży.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu bialskiej komendy. W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze ustalili personalia osoby mogącej mieć związek ze sprawą. Okazało się że to... 22-letnia żona zgłaszającego.
Kobieta została zatrzymana do wyjaśnienia. Choć początkowo kobieta zaprzeczała, że ma cokolwiek wspólnego ze sprawą, w rozmowie z funkcjonariuszami przyznała się do kradzieży. Stwierdziła również że gotówkę w większości wykorzystała na spłatę swoich zobowiązań.
Policjanci ustalają wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Dzisiaj kobieta usłyszy zarzut. O jej dalszym losie zadecyduje sąd. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.