Dziś po południu palił się dom przy ul. Narutowicza. Pożar wywołał duże poruszenie w mieście. W czasie trwania akcji gaśniczej zamknięto na pewien czas ruch na tej ulicy.
Świadkowie zdarzenia twierdzili, że przed pojawieniem się ognia, słyszeli wewnątrz budynku niezbyt głośny wybuch.
Na szczęście nie było ofiar.
- Mieliśmy problemy z wodą. W akacji uczestniczyło dziewięć samochodów strażackich. Pomocy udzielały nam jednostki OSP. Ustalamy, jaka jest przyczyna pożaru - mówi kapitan Marek Polubiec, dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
(pim)