Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Mężczyzna podczas rozprawy w sądzie pierwszej instancji (Marek Pietrzela / Archiwum)
Sąd Okręgowy podwyższył wyrok dla właściciela psa, który zostawił go na przejeździe kolejowym w Czosnówce pod Białą Podlaską. Zwierzę zostało zmasakrowane przez pociąg.
Sąd skazał go na pięć miesięcy prac społecznych, po 20 godzin miesięcznie. Ponadto nakazał mu m.in. zapłacić 500 zł na rzecz Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Azyl w Białej Podlaskiej. Oskarżony jednak zaskarżył ten wyrok.
Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że mężczyzna wprawdzie nie zwabił zwierzęcia, ale zmienił wyrok na niekorzyść oskarżonego. Podwyższył karę do 12 miesięcy ograniczenia wolności, a wymiar nieodpłatnej pracy na cele społeczne zwiększył do 30 godzin miesięcznie.
Orzekł też podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez opublikowanie jego treści w prasie.
Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że mężczyzna wprawdzie nie zwabił zwierzęcia, ale zmienił wyrok na niekorzyść oskarżonego. Podwyższył karę do 12 miesięcy ograniczenia wolności, a wymiar nieodpłatnej pracy na cele społeczne zwiększył do 30 godzin miesięcznie.
Orzekł też podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez opublikowanie jego treści w prasie.
