Mała rocznica w Biłgoraju. 25 listopada 2015 roku radni przegłosowali uchwałę o przystąpieniu do opracowania aktualizacji Lokalnego Programu Rewitalizacji. To był początek projektu, którego efekty właśnie widać. - Dziękuję mieszkańcom, a zwłaszcza osobom prowadzącym w pobliżu działalność gospodarczą za wyrozumiałość i „nadzór obywatelski” – napisał burmistrz, ogłaszając, że centrum jest gotowe
– Trudno podziękować z imienia i nazwiska wszystkim osobom zaangażowanym w przygotowanie i realizację projektu Rewitalizacji Śródmieścia, bo należałoby wymienić prawie wszystkich pracowników urzędu. Dziękuję wszystkim pracownikom za zaangażowanie, każdą podpowiedź i za to, że przez półtora roku pracowali, nie narzekając, w niezwykle ciężkich warunkach, w kurzu i czasami trudnym do wytrzymania hałasie. Dziękuję mieszkańcom, a zwłaszcza osobom prowadzącym w pobliżu działalność gospodarczą za wyrozumiałość i „nadzór obywatelski” – napisał Janusz Rosłan, burmistrz Biłgoraja na oficjalnej stronie miasta.
I to musi wszystkim wystarczyć za otwarcie wyremontowanego placu i okolicy.
– Myśleliśmy o uroczystości, ale z powodu koronawirusa niczego nie organizujemy. Nie ma szans, żeby się pojawili przedstawiciele władz z Lublina ani inni goście, których chcieliśmy zaprosić – wyjaśnia Paweł Jednacz, rzecznik prasowy UM Biłgoraj.
Jeszcze trwają drobne poprawki. Na wiosnę zostawiono część prac ogrodniczych.
– Faktycznie remont był dla nas uciążliwy. Po pierwsze, zlikwidowano parkingi, więc klienci, którzy lubią podjechać jak najbliżej, rezygnowali z zakupów. Teraz wracają i mówią, że nie mieli, jak się dostać. Pandemia miała wpływ na handel, ale prace remontowe to pogłębiły. Naszym zdaniem były źle zaplanowane. Powinni zamykać ulicę po ulicy, a nie wszystko jednocześnie – komentują Anna i Ireneusz Lipowscy, którzy od blisko 20 lat prowadzą drogerię Jaśmin przy placu Wolności. – Nawet chodziliśmy do urzędu z innymi przedsiębiorcami interweniować. Jak nas zobaczyli, to prosili, żeby przychodzić w mniejszych grupach, bo byliśmy w około dwadzieścia osób. Ale dało się porozmawiać i coś uzgodnić. Nie będziemy narzekać, bo urzędnicy to nasi klienci – żartuje pani Anna.
Przedsiębiorcy pozytywnie oceniają zmiany, czekają, że wiosną będzie bardzo ładnie, bo teraz w centrum zimno i pusto.
– Prace były konieczne, bo to było bardzo zaniedbane miejsce. Sąsiadka ze sklepu obok złamała rękę, bo się przewróciła. W takim stanie były chodniki – dodają właściciele drogerii.
Pytani, czy podzielają opinie wielu internautów, którzy narzekali, że za mało jest zieleni a za dużo kamienia, mówią, że ich zdaniem czekanie, aż stare drzewa się zniszczą przy kolejnej wichurze, nie miało sensu. Lepiej było zrobić wszystko od nowa.
– Patrzę z optymizmem, że będzie lepiej. Mnie się nowy plac podoba, ale to kwestia gustu. Widać już dzieci na placu zabaw, ktoś przychodzi na spacer. Remont był faktycznie trudny, zwłaszcza rok temu latem, kiedy wszystko było rozkopane, wiało piachem, kurzyło się. Ale prace były konieczne, to był najbardziej zaniedbany fragment Biłgoraja. Jak przyjeżdżali ludzie, których tu nie było 30 lat, to mówili, że nic się nie zmieniło – mówi Barbara Łata, kierowniczka księgarni Dom Książki Lublin. O zmianach i historii placu, przy którym jest jej księgarnia wie dużo, bo z placówką jest związana od 40 lat. A sama księgarnia jest starsza niż odnowiony właśnie budynek urzędu miasta.
– Moi poprzednicy prowadzili ją od czasu, gdy powstał budynek, w którym się mieścimy. Wtedy jeszcze był drewniany dworzec autobusowy, a urząd chyba właśnie się budował. Remont placu faktycznie trwał długo, ale cały czas tu się kręcili robotnicy. Coś się działo. Ta zmiana była konieczna. I ludzie raczej chwalą, choć nigdy wszystkich się nie zadowoli – dodaje kierowniczka.
Za to, jak zmieniło się centrum Biłgoraja odpowiadają architekci z Gdyni, bo to koncepcję biura Pniewski Architekci wybrał sąd konkursowy.
Unijny projekt, który zmienił centrum, oficjalnie nazywał się: "Przebudowa i zagospodarowaniem placu Wolności w Biłgoraju poprzez stworzenie miejsc wypoczynku i aktywnego spędzania wolnego czasu oraz przywrócenie mu funkcji reprezentacyjnej."