Na okolicznych łąkach i w lasach można spotkać oryginalnie ubrane osoby, towarzyszących im fotografów oraz grupę pomocników. To plan zdjęciowy na którym powstają fotografie do kalendarza na 2020 rok. Szykuje się dziewiąta edycja wydawnictwa, które tworzą mieszkańcy
W tym roku wymyśliłam, że tematem przewodnim będzie las i postacie z pogranicza snu i baśni. A „Sen nocy leśnej” nawiązuje tylko do tytułu szekspirowskiego utworu. Bohaterowie zdjęć w kalendarzach to amatorzy. Sami przygotowujemy kostiumy, czasami korzystamy z wypożyczalni ale głównie przetrząsamy strychy, sklepy z używaną odzieżą. Kiedyś robiliśmy casting ale zgłosiło się mało chętnych. Teraz po prostu wybieramy osoby, które by pasowały do danej roli. Nie chodzi o śliczne twarze jak z wszystkich reklam ale takie o nieoczywistej urodzie, oniryczne. Kilka osób było modelami przez kolejne lata. Zaczynali jako dzieci, dziś już podrośli – opowiada Marta Miszczak-Najda, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Goraju przy którym działa Nieformalna Grupa „Aarcia”.
To „Aarcia” stoi za oryginalnymi kalendarzami. Na 2020 rok będzie już dziewiąta edycja wydawnictwa promującego GOK.
- Moi znajomi brali udział w tworzeniu poprzednich kalendarzy. Zaproponowałem, że chętnie spróbuję, zobaczę jak to jest. Tak z ciekawości. Nawet nie wiem jak nazywa się postać którą odgrywałem, a przed sesją nie wiedziałem w co będę ubrany. Nie widziałem też zdjęć po obróbce. Dziewczyny wszystko trzymają w tajemnicy. Plan zdjęciowy był w lipcu, na łąkach koło Goraja. Dobrze, że miałem rekwizyt, wypchanego jastrzębia, to łatwiej mi było pozować – wspomina Wojciech Jabłoński, który będzie jednym z bohaterów ze „Snu nocy leśniej”. Na co dzień pracuje w biurze, nigdy nie brał w czymś takim udziału.
Spore doświadczenie w pracy przy kalendarzach ma za to Monika Misa. – W tym roku pomagam w przygotowaniach, trochę fotografuję. Byłam Królową Śniegu w bajkowym kalendarzu, jak pamiętam pozowałam wtedy w czyjejś sukni ślubnej. A w edycji pokazującej Goraj i jego mieszkańców z różnych czasów, byłam dziewczyną z lat powojennych. Czekałyśmy na chłopaków, którzy wracali z wojny. Wystylizowane elegancko jak na randkę. Ubrana byłam w spódnicę z wysokim stanem i bluzeczkę, która była jeszcze w szafie mamy. Miałam włosy ułożone w fale, tak jak wtedy dziewczyny się czesały. Nie mogłam się poznać, zupełnie inaczej wyglądałam. To ogólnie bardzo przyjemne zajęcie ale trzeba poświęcić dużo czasu – opowiada Monika Misa, która z zawodu jest fizjoterapeutką.
- „Aarcia” powstała jako kółko artystyczne działające przy ośrodku kultury. Tworzą ją kobiety od 25 lat do ponad 40. Oprócz nas jest jeden mężczyzna, fotograf. Aarcia, to księżniczka wikingów, żona komiksowego Thorgala, którego jestem fanką. Uosabia silne kobiety – mówi szefowa GOK, jednocześnie zaangażowana w działanie nieformalnej grupy.
Jak informuje na stronie ośrodka kultury, kalendarz na 2020 powstaje bez dofinansowania Narodowego Centrum Kultury czy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego choć się o takie wsparcie występowała. Wydawnictwo ma się ukazać na przełomie roku, nakład 400 egzemplarzy. Pełna lista osób zaangażowanych w powstanie „Snu nocy leśniej” to oprócz Marty Miszczak-Najdy i Moniki Misy: Marta Bracha, Jadwiga Widz, Barbara Garbacz, Magdalena Mękal, Kamil Wykrętek, Dariusz Wlizło i Monika Wlizło.