Frampol. To miasteczko w powiecie biłgorajskim było dzisiaj miejscem narodowych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej. Chociaż nie dotarł zapowiadany wcześniej prezes PiS, Jarosław Kaczyński, to uroczystość i tak ściągnęła czołowych polityków partii.
Frampol we wrześniu 1939 roku był niemal doszczętniez bombardowany przez niemieckie samoloty. Luftwaffe zrównało z ziemią to miasteczko tylko dlatego, że siatka ulic przypominała w miniaturze centrum Londynu.
– Samoloty krążyły, zdawało się nam, że wpadnie skrzydło do nas do domu, leciały tak nisko. Przylatywały i odlatywały. Pożarowi miasta towarzyszyła cisza – tak wspominali to mieszkańcy. – Po czterech dniach nad Frampol przyleciały trzy klucze samolotów. Nasi żołnierze dawali nam sygnał, gdy był nalot. Słychać było syreny. Ludzie bali się, uciekali do lasu. To było okropne przeżycie. Wszystko fruwało w powietrzu, strzechy słomiane, rozrywały się i paliły. Spłonął doszczętnie– opowiadają.
Skoro obchody miały charakter narodowy, to głos zabrali rządzący.
– Frampol stał się pewnym symbolem, ponieważ armia niemiecka nie walczyła tylko z armią polską. Walczyła z ludnością cywilną. Główne uroczystości odbywają się na Westerplatte i Wieluniu, ale my chcemy pamiętać o innych małych miasteczkach, które były niszczone przez niemieckie lotnictwo– powiedziała marszałek sejmu Elżbieta Witek.
>>> Przyjeżdża Jarosław Kaczyński. Zamkną Frampol na cztery spusty <<<
Z kolei, szef MON Mariusz Błaszczak przeczytał list od Jarosława Kaczyńskiego. „Frampol stał się nie tylko ofiarą hitlerowskiej nienawiści, ale także historycznego kłamstwa. Przez wiele lat niemieccy historycy utrzymywali, że w mieście były polskie działa przeciwlotnicze, i dlatego był to atak konieczny, i zgodny z wojennymi regułami. Prawda była zgoła odmienna. Polska, która ośmieliła się sprzeciwić dyktatowi Hitlera, stała się doświadczalnym obszarem działań eksterminacyjnych” – napisał w liście Kaczyński.
Ale szef MON dodał też coś od siebie. – Wzmacniamy wojsko, by agresor na Polskę nie napadł. To jest doktryna odstraszania, czyli wzrost liczebny naszego wojska, wyposażenie, nowoczesna broń, punkt przeciwlotniczy – tłumaczył Błaszczak.
A minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiedział, że rząd PiS nie zaprzestanie starań o reparacje wojenne od Niemiec.
💬Minister @SasinJacek we #Frampol: drugim wielkim zobowiązaniem jest dopominanie się zadośćuczynienia, bo straty, które poniosła Polska były ogromne, opóźniły nasz rozwój na wiele dziesięcioleci. Wyobraźmy sobie jak dzisiaj mogłaby wyglądać Polska, gdyby nie te ogromne straty w… pic.twitter.com/SZezxV58Dn
— Ministerstwo Aktywów Państwowych 🇵🇱 (@MAPGOVPL) September 1, 2023
– Jako polski rząd będziemy się domagać tego, aby sprawa reparacji została załatwiona po naszej myśli, niezależnie od tego, czy w Berlinie będzie się to podobać czy nie. Wzywam wszystkich w Polsce, również te siły polityczne, które dzisiaj są w opozycji do nas, żeby nas poparły– apelował polityk.
Frampol był jednym z najbardziej zniszczonych polskich miasteczek w czasie II wojny światowej.