Zakłady Azotowe "Puławy" dzięki nowym liniom produkcyjnym, wkrótce będą mogły wytwarzać łącznie do 2,6 tys. ton saletry granulowanej i saletrzaku na dobę. Nowy produkt ma trafiać głównie do dużych gospodarstw rolnych w Polsce i za granicą. W środę rozpoczęto rozruch pierwszej linii.
Rozpoczyna się rozruch technologiczny budowanej przez ostatnie cztery lata linii do produkcji nowego typu nowozów - saletry granulowanej oraz saletrzaku. Zaletą nawozu w granulkach, jak zapewniają pracownicy puławskiego kombinatu chemicznego, jest tzw. szeroki wysiew. Dzięki temu, nawożenie zwłaszcza dużych obszarów rolnych, ma być efektywniejsze.
– To jest nowa jakość, jeśli chodzi o te zakłady, jak i cały region. To właśnie takie inwestycje stanowią o przemysłowym potencjale Lubelszczyzny – mówił podczas oficjalnego otwarcia linii, minister aktywów państwowych, Jacek Sasin.
Szef resortu przypomniał, że przed laty, za rządów PO-PSL niewiele brakowało, by państwo polskie utraciło kontrolę nad przemysłem chemicznym. – Stale zmniejszano wtedy państwowy akcjonariat w spółkach chemicznych, co niemalże doprowadziło do przejęcia Azotów przez rosyjskiego oligarchę. Dopiero pod naszym politycznym naciskiem, ówczesny zarząd ten proces zablokował – ocenił Sasin.
Polityk nie dodał jednak, że to zakłady w Tarnowie były wtedy zagrożone, a lekarstwem na ich ratowanie stała się konsolidacja m.in. z "Puławami". Ta, jak wiadomo zakończyła się tym, że dzisiaj tarnowska spółka jest właścicielem większości akcji puławskiego przedsiębiorstwa.
Wiceprezes ZA Jacek Janiszek przyznał, że otwarcie nowej wytwórni będzie miało znaczący wymiar ekonomiczny dla spółki. – Te nawozy będziemy sprzedawali z wyższą marżą, a techniczny koszt ich wytwarzania będzie niższy. Bardzo liczę więc na wyższy zysk, także z uwagi na niższe ceny gazu. Przypominam, że nasza spółka zużywa rocznie prawie miliard metrów sześciennych tego surowca – powiedział.
Rozruch technologiczny nowej wytwórni powinien zakończyć się w ciągu najbliższych miesięcy. Trochę dłużej poczekamy na ukończenie linii numer dwa, która ma być gotowa w połowie przyszłego roku. Zatrudnienie przy obsłudze ukończonej już wytwórni znajdzie 130 osób. W kolejnych latach spółka na kolejne, podobne inwestycje ma zamiar przeznaczyć 1,3 mld złotych.