Nerwy giełdowych graczy i posiadaczy jednostek funduszy inwestycyjnych wystawione są na wielką próbę.
- Kupiłam jednostki funduszu akcji w lipcu po prawie 58 zł - zwierza się pani Maria z Lublina. - Sąsiad mi to doradził, mówił, że on przez rok sporo zarobił. Chyba zrobiłam to w najgorszym momencie, bo teraz są one po niecałe 43 zł. To dla mnie gigantyczna strata. Cała jestem roztrzęsiona, nerwy mam zszarpane. Nie śpię po nocach, nie wiem, co robić.
- Uważam, że należy trzymać akcje czy jednostki funduszu. Powinny one przynieść zysk, choć trudno w tej chwili powiedzieć, kiedy. Analitycy nie są zgodni nawet co do tego, kiedy sytuacja na giełdzie się poprawi. Jedni mówią o pół roku, inni o roku - mówi Anna Schein, doradca klienta w Biurze Maklerskim Banku Gospodarki Żywnościowej w Lublinie.
W styczniu spadki przybrały na sile. Dwie z każdych trzech sesji warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych to przecena akcji. Spadki przybrały na sile w minionym tygodniu. We wtorek indeks największych spółek na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych WIG 20 spadł o 4,3 proc., w środę o kolejne 3,6 proc. W czwartek i w piątek wzrósł, ale niewiele - odpowiednio o 0,86 i 1,36 proc.
- Największe straty ponieśli ci, którzy zainwestowali w akcje małych i średnich spółek - dodaje Dariusz Zych, doradca ds. produktów inwestycyjnych w Biurze Maklerskim BGŻ w Lublinie. - Od lipca 2007 r. staniały one o 40 proc.
II filar stopniał mi od lata o 10 proc!
Ale nie ma tego złego...
Członkowie OFE nie powinni się nimi jednak przejmować - uspokaja Szczepan Ożóg, zarządzający portfelem akcji ING Nationale Nederlanden Powszechne Towarzystwo Emerytalne. - Można nawet powiedzieć, że takie spadki to zjawisko korzystne, bo pozwala funduszom dokupić akcji po niższych cenach. W dłuższym, 20-30-letnim okresie członkowie OFE nie mają się czego obawiać, bo na obecnych spadkach tylko skorzystają.
W OFE swoje pieniądze na emeryturę odkłada ponad 13 mln Polaków.
To wszystko przez USA
Stracili miliony
Ekspert podpowiada - W co teraz lokować oszczędności?
Bezwzględnie trzeba mieć zróżnicowany portfel. Na pewno warto posiadać akcje, niekoniecznie notowane na polskiej giełdzie. Za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych można przecież lokować swe pieniądze na dynamicznie rozwijających się rynkach azjatyckich. Warto również mieć, oczywiście także poprzez fundusze inwestycyjne, akcje spółek zajmujących się wydobywaniem surowców (złoto i inne metale szlachetne, ropa naftowa). Osoby z większym kapitałem mogą zainwestować w tzw. lokatę strukturyzowaną. Ostrożnym polecałbym lokaty bankowe i obligacje 4-letnie, których oprocentowanie obliczane jest w oparciu o inflację.