Mieszkańcy Lubelszczyzny nie mają oporów przed ujawnieniem swoich dochodów – pokazał już pierwszy dzień naszej akcji. Tylko w piątek do naszej redakcji przyszło kilkadziesiąt mejli z informacją o zarobkach. Odebraliśmy też bardzo wiele telefonów.
– Firma produkcyjna z byłego kompleksu Daewoo (obecnie prywatna firma, z kapitałem koreańskich) pracownik fizyczny, ok 1300
– Pracownik zatrudniony przez tzw. outsource w Biurze Obsługi Klientów firmy Orange, ok. 900 zł.
– Pracownik salonu franczyzowego Orange, ok. 1500 zł
– Prywatna firma elektryczna w Lublinie, elektromonter-brygadzista, 6 lat pracy, praca w delegacji(Warszawa), ok. 3000 zł(z nadgodzinami i dodatkami) plus dieta (ok.500 zł)
– Adiunkt z doktoratem na KUL, 2340 zł
– Duży bank, doradca klienta, V rok studiów, zarabiam 1110 zł
– Szpital kolejowy w Lublinie, starszy księgowy, 30 lat pracy, 1600 zł
– Prywatna firma w Lublinie, inżynier budowy/kosztorysant, staż pracy 4 lata, rok w tej firmie, 2574 zł
– Kierowca wywrotki koło Łęcznej, 1900 zł
– Mieszkam i pracuję w Lublinie, stworzyłem tu oddział firmy zagranicznej, jestem jego szefem. Moje zarobki to ok. 7000 zł. Moi współpracownicy zarabiają po ok. 5000 zł. Dochodzi służbowy samochód bez limitu kilometrów, telefon bez limitu i komputer, ubezpieczenie na życie. Oddział istnieje dopiero 2 lata.
Na Wasze wiadomości (bozko@dziennikwschodni.pl), telefony, listy czekamy do końca września. A już w październiku zaprezentujemy Lubelską Listę Płac, której będziecie współautorami.
Pensje na Lubelszczyźnie: Ile naprawdę zarabiamy na rękę