Rada Miasta odrzuciła pomysł radnych PiS, by całkowicie zwolnić w tym roku lubelską gastronomię z opłaty za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Głosowany ma być tylko projekt prezydenta Lublina przewidujący zwolnienie przedsiębiorców wyłącznie z pierwszej z trzech rat opłaty.
Radni PiS proponowali zwolnienie z wszystkich trzech rat opłaty za tzw. koncesję. Przekonywali, że przedsiębiorcom, którzy nie mogą prowadzić sprzedaży, taka pomoc jest bardzo potrzebna. – Nasz projekt uchwały jest odzwierciedleniem tych potrzeb – mówi radny Piotr Popiel (PiS). – Chcielibyśmy, żeby pomoc nie była tylko symboliczna – wtóruje mu jego klubowy kolega Tomasz Pitucha.
Rada Miasta nie zgodziła się jednak na wpisanie tej propozycji do dzisiejszego porządku obrad. Przeciwni temu byli radni z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka. Część z nich jeszcze wczoraj prosiła prezydenta o całkowite zwolnienie gastronomii ze wspomnianej opłaty.
Prezydent postanowił zaproponować mniejsze wsparcie. Oferuje zwolnienie tylko z pierwszej raty, zaś termin płatności dwóch pozostałych rat (ustalony na koniec kwietnia i koniec września) miałby być przesunięty na 31 października.
To właśnie prezydencka, skromniejsza propozycja ulżenia przedsiębiorcom została wpisana do porządku dzisiejszych obrad. Głosowania można się spodziewać za kilka godzin, ale jego wynik jest praktycznie przesądzony, bo prezydent ma poparcie większości radnych (19 spośród 31).
– Uważamy, że to zbyt mało – tak prezydencką propozycję ocenia radny Popiel. Krzysztof Żuk odpowiada, że wprowadza zwolnienie z opłaty na czas, w którym gastronomia nie może korzystać z zezwoleń na sprzedaż alkoholu.
– Premier deklarował, iż w marcu zakończy lockdown w sferze gastronomii – przypomina prezydent Żuk. – Jeśli premier tej decyzji nie podejmie, to jest oczywiste, że skierujemy wówczas do państwa kolejny projekt.
Prezydent podkreślam, że zwolnienie przedsiębiorców z części opłaty oznacza dla miejskiej kasy zmniejszenie funduszy na Gminny Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
– Finansujemy z niego półkolonie w szkołach, zajęcia sportowo-rekreacyjne dla dzieci, programy profilaktyczne, modernizację boisk szkolnych, dofinansowanie działań profilaktycznych dla dzieci i młodzieży, działań skierowanych do osób nadużywających alkoholu – mówi Żuk. Dodaje, że sfinansowanie tych zadań nie będzie dla miasta problemem, o ile rząd „odmrozi” gastronomię od początku II kwartału. – Jeżeli tego nie uczyni, to przedłużając wsparcie dla przedsiębiorców będziemy musieli dokonać dużych korekt w programie profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych.