Celnicy w Dorohusku namierzyli spore bryły bursztynu. Były ukryte w samochodach pod akumulatorami.
- Jak duże bryły bursztynu można zmieścić pod akumulatorami pojazdów osobowych? – zastanawia się w przesłanej informacji Izba Administracji Skarbowej w Lublinie i od razu pokazuje odpowiedź.
Na przejściu granicznym w Dorohusku celnicy znaleźli pokaźne bryły jantaru w samochodach wjeżdżających z Ukrainy.
- Dwóch obywateli Ukrainy ukryło tam przed kontrolą celno-skarbową około kilogramowe bryły nieobrobionego jantaru. Tak okazałe kamienie żywiczne to na granicy rzadkość – dodaje IAS.
Poza okazałymi bryłami bursztynu w swoich pojazdach mieli schowane także drobne nieobrobione kamienie. Każdy z nich przewoził po około 9 kg jantaru. W sumie z nagrzewnic i spod akumulatorów dwóch samochodów funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej wydobyli 18,5 kg bursztynu różnej wielkości.
- Obywatele Ukrainy wpłacili po 3 tys. złotych na poczet grożących im kar za przemyt – informuje Izba.
Dodatkowo na tym samym przejściu funkcjonariusze zatrzymali również ponad 20 szt. różnego rodzaju podróbek… m.in. maseczek ochotnych. Funkcjonariusze KAS zatrzymali także podrabiane torebki i obuwie. - O ile jednak podrabiana galanteria skórzana zdarza się na granicy stosunkowo często, to z przypadkiem maseczek ochronnych bezprawnie sygnowanych markowym znakiem towarowym spotkaliśmy się po raz pierwszy – informuje Izba.