Miasto zamierza upomnieć się o 4 mln zł kary umownej od firmy Arkady, która nie zbudowała w obiecanym terminie podziemnego parkingu między ul. Lubartowską i Świętoduską. Obiekt w stanie surowym miał być gotowy do końca 2018 r., ale jego budowa nawet się nie zaczęła. Na czwartek zaplanowano wizję lokalną.
O tym, że parking powinien być gotowy do 31 grudnia 2018 r., mówi umowa zawarta między samorządem Lublina a firmą Arkady, która już w 2005 r. wzięła od miasta w użytkowanie wieczyste grunt przy Świętoduskiej.
W umowie zapisano, że jeśli spółka nie dotrzyma terminu, to zapłaci miastu 4 mln zł kary. Połowę tej kwoty miały pokryć udziały spółki, a drugą połowę kamienica przy Olejnej 6.
Firma najpierw obiecała, że obiekt w stanie surowym zbuduje do końca 2011 r., potem kilkakrotnie przesuwano ten termin, w sumie już o siedem lat. Obiekt nie powstał do dziś.
Stwierdzą, że nie ma
Dodatkowy czas właśnie się skończył, a budowa nawet się nie rozpoczęła. Dlatego Ratusz może się domagać kary umownej. Czy zamierza to zrobić?
– Do wydziału merytorycznego nie wpłynął wniosek o przedłużenie terminu – stwierdza Katarzyna Duma, rzecznik prezydenta Lublina. – Miasto rozpoczęło procedurę związaną z niewykonaniem umowy przez spółkę Arkady.
Na czwartek zaplanowano wizję lokalną, podczas której urzędnicy mają formalnie stwierdzić, że obiecany budynek nie powstał.
– Zostanie podpisany protokół i będą podejmowane dalsze kroki, o których będziemy informować – dodaje Duma.
Więcej informacji w tej sprawie zapowiada na piątek.
Co na to inwestor?
Spółka Arkady twierdzi, że w sprawie budowy podziemnego parkingu zrobiła wszystko, co tylko mogła.
– Jeśli chodzi o kwestię naliczenia kar przez gminę Lublin, to inwestor stoi na stanowisku, iż opóźnienia wynikają z przyczyn niezależnych od niego. Kiedy pismo w sprawie naliczenia kar oficjalnie wpłynie do spółki, odniesiemy się do niego – informuje Marek Woliński, przedstawiciel spółki Arkady. – Cały czas jesteśmy zainteresowani budową i zależy nam na znalezieniu rozwiązania, które usatysfakcjonuje obie strony.
Firma twierdzi, że nie zaczęła dotąd inwestycji, bo koszty robót budowlanych znacznie wzrosły, więc konieczne jest „wypracowanie modelu finansowania, który będzie uwzględniał te zmiany cen”.
Mają pozwolenie
Przypomnijmy: spółka posiada prawomocne pozwolenie na budowę, które umożliwia tu stworzenie podziemnego parkingu na 300 samochodów oraz jednej (również podziemnej) kondygnacji handlowej ze sklepem ogólnospożywczym i lokalami gastronomicznymi. Na powierzchni miałby pozostać dwukondygnacyjny budynek Arkad, dużo zieleni oraz trójkątny budynek restauracyjny u zbiegu ul. Lubartowskiej i Bajkowskiego.
Wcześniejsze plany miały znacznie większy rozmach, bo mowa była nawet o budowie tunelu pod ul. Lubartowską, który łączyłby teren Arkad ze staromiejską ul. Olejną, gdzie miałaby się znajdować część kompleksu handlowego.