Ratusz ma kolejny pomysł na budowę biurowca przy ul. Leszczyńskiego 20, który ma być nową siedzibą Urzędu Miasta. Prezydent chce postawić jeszcze większy budynek, niż pierwotnie planował. Prace miałyby się zacząć najwcześniej za dwa lata
Nowoczesny budynek planowany jest w miejscu starego, niezbyt praktycznego biurowca, który ma być stopniowo opuszczany przez miejskich urzędników. Już w pierwszej połowie stycznia ma się stąd wyprowadzić Wydział Komunikacji, który trafi do wynajętych pomieszczeń przy Czechowskiej 19a. Później ze starego budynku przenoszone mają być kolejne wydziały.
Przymiarki do nowej siedziby już trwają. Prezydent zamówił nawet koncepcję biurowca, a na jej podstawie wydana została decyzja mówiąca o budynku niższym od strony ulicy, a wyższym od strony parku. Jego powierzchnia całkowita wynosiłaby 11 tys. mkw.
Teraz prezydent uznał, że przyda się jeszcze większy biurowiec, dlatego powstała kolejna koncepcja. – Sugerowana jest w niej wyższa zabudowa na całej powierzchni – wyjaśnia Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Jest to związane przede wszystkim z większą opłacalnością całościowej zabudowy każdego piętra – dodaje rzeczniczka. W nowej wersji powierzchnia budynku jest o jedną czwartą większa niż w pierwotnej koncepcji.
Prezydent tłumaczy, że dzięki temu zabiegowi praktycznie cały Urząd Miasta będzie można zmieścić w dwóch budynkach: biurowcu przy Wieniawskiej 14 oraz nowym gmachu przy Leszczyńskiego 20. Już w styczniu można się spodziewać nowej decyzji, dzięki której będą mogły się zacząć zasadnicze prace projektowe.
– Myślę, że dokumentacja projektowa będzie w roku 2020, zaraz potem przetarg i budowa – zapowiada prezydent Krzysztof Żuk. Zapewnia też, że biurowiec nie będzie wznoszony kosztem obcięcia funduszy na miejskie inwestycje.
W grę wchodzi taki sposób finansowania, jakim posłużyło się miasto do budowy nowej szkoły przy Berylowej. To specyficzny sposób zapłaty. Firma budowlana nie zgłasza się po pieniądze do miasta, tylko do banku, któremu „sprzedaje:” faktury. Później miasto rozliczy się z bankiem, spłata należności potrwa cztery lata i zacznie się po wybudowaniu szkoły.
Tak samo może być w przypadku biurowca dla urzędu. – Drugim wariantem jest budowa z udziałem naszej spółki: Towarzystwa Budownictwa Społecznego – mówi Żuk. – Będzie ona dysponować kredytem na budowę i rozmawiałem już o możliwości sfinansowania również takiego obiektu.