Obwodnica Janowa Lubelskiego jest najbardziej zaawansowanym odcinkiem na realizowanej S19 między Lublinem a Rzeszowem. Ominie miasto od zachodniej strony. Zostały już tylko prace kosmetyczne, droga jest niemal gotowa i czeka na wiosnę.
7-kilometrowa obwodnica w ciągu drogi S-19 na razie jest przykryta grubą warstwą śniegu. Tylko gdzieniegdzie ekipy drogowców z Mota Engil Central Europe wykonują drobne prace ziemne. Zawansowanie w zakresie robót wynosi ok. 93 proc.
– Na całej długości obwodnicy wykonana jest warstwa ścieralna nawierzchni. W ramach inwestycji powstaną m.in. cztery wiadukty, most, przejścia dla małych zwierząt i płazów oraz para miejsc obsługi podróżnych II i III kategorii – mówi Mirosław Czech, dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Jak wynika z prognoz, w pierwszych latach eksploatacji obwodnicy, natężenie ruchu będzie się wahało na poziomie ok. 16 tys. pojazdów na dobę, z czego 12 proc. będą stanowić pojazdy ciężarowe.
W tej chwili, z uwagi na zimę (zgodnie z kontraktem okres zimowy trwa od 16 grudnia do 15 marca i wykonawca nie ma obowiązku prowadzenia w tym czasie prac), ujemne temperatury i inne niekorzystne warunki pogodowe, większość robót jest zawieszona.
Prowadzone są niektóre prace wykończeniowe, jak na przykład montowanie barier. Zakończenie budowy planowane jest w II kwartale tego roku.
Wartość kontraktu to 148,5 mln zł.
W ramach obwodnicy już są gotowy węzły Janów Lubelski Północ i Janów Lubelski Południe, dwa parkingi (po obu stronach drogi), 4 wiadukty, most i 8 przejść dla zwierząt różnej wielkości.