Artyści i działacze apelują do prezydenta Lublina, by przeprowadził konkurs na nowego dyrektora Centrum Kultury. To reakcja na fakt, że odchodzący dyrektor „namaścił” na zwalniany fotel swego obecnego zastępcę, na co miał się zgodzić prezydent miasta.
Centrum Kultury to największa z instytucji kultury prowadzonych przez samorząd Lublina. Od 1991 r. kieruje nią Aleksander Szpecht, który wkrótce odejdzie na emeryturę. Swym podwładnym oznajmił, że jego stanowisko przejmie Rafał Koziński, zastępca dyrektora ds. artystyczno-programowych.
– Fakty są proste. Pierwszy jest taki, że 27 sierpnia odchodzę na emeryturę – przyznaje nam Aleksander Szpecht. – Drugi fakt jest taki, że odbyłem rozmowę z panem prezydentem Żukiem w sprawie mojego odejścia i w sprawie następcy. Prezydent zgodził się, że moim następcą zostanie Rafał Koziński. Nie jest to ogłaszane, bo jest jeszcze trochę czasu.
Szpecht przyznaje, że była to jego propozycja. – Rafał Koziński jest zastępcą dyrektora od dwóch lat, zastąpił Janusza Opryńskiego. Jego wybór nie wymaga uzasadnienia – dodaje dyrektor CK.
Co na to Ratusz? – Dyrektor Szpecht osobiście poinformował prezydenta o swojej decyzji o odejściu na emeryturę. Podczas spotkania zarekomendował na swojego następcę Rafała Kozińskiego, obecnego zastępcę dyrektora – potwierdza nam Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta. – Natomiast nie zapadły jeszcze żadne formalne decyzje, ani co do trybu wyboru nowego dyrektora jednostki, ani co do wskazania konkretnej osoby na to stanowisko – zastrzega Duma. Nie odnosi się jednak do nieformalnej decyzji, na jaką wygląda przytaczana przez Szpechta zgoda prezydenta na Kozińskiego.
Ustalenia w sprawie zmiany dyrektora zostały ogłoszone załodze CK na zebraniu, o którym poinformowała gazeta „Jawny Lublin” wydawana przez Fundację Wolności. Z jej publikacji wynika, że „namaszczony” na dyrektora Koziński przedstawił już swoją wizję działania CK. On sam nie chce z nami rozmawiać o sytuacji kadrowej. – Nie wypowiadam się w tym temacie – ucina Rafał Koziński.
List otwarty
Taki tryb zmian oburza część działaczy i artystów. Chodzi nie tylko o to, że nie każdy lubi Kozińskiego, który jest kontrowersyjny i oskarżany przez niektórych – jak twierdzi „Jawny Lublin” – o „zawłaszczanie cudzych pomysłów” i o to, że jest „konfliktowy i wulgarny”. Niezadowolenie budzi również to, że miasto miałoby nie organizować konkursy na dyrektora.
Artyści i działacze napisali do prezydenta list otwarty, w którym domagają się tego, by dyrektorzy miejskich instytucji kultury byli wybierani w konkursach.
– Konkursy nie powinny być tylko biurokratyczną formułą, powinny być oparte na jawnych, szeroko dyskutowanych społecznie koncepcjach zarządzania instytucją – piszą autorzy listu. – Ważnym i innowacyjnym elementem byłaby również publiczna dyskusja mieszkańców i mieszkanek nad strategiczną działalnością instytucji.
Ratusz nie musi przeprowadzać konkursu na dyrektora CK, bo nie wymagają tego przepisy. Spośród jedenastu miejskich instytucji kultury tylko w dwóch (Galerii Labirynt i Teatrze Andersena) taki konkurs jest obowiązkowy.
– W przypadku pozostałych instytucji, organizator, w tym miasto Lublin, może powołać dyrektora po zasięgnięciu opinii związków zawodowych działających w tej instytucji oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych właściwych ze względu na rodzaj działalności prowadzonej przez tę instytucję – tłumaczy Duma.
Autorzy listu otwartego przyznają, że w większości miejskich instytucji prawo nie wymaga konkursu. – Nie wyobrażamy sobie jednak, by obsadzanie stanowisk dyrektorskich w którejkolwiek z tych instytucji nie przebiegało w sposób transparentny, pozwalający wybrać najlepszych kandydatów lub kandydatki, z uwzględnieniem partnerstwa pomiędzy władzą, obywatelami i obywatelkami, środowiskami artystycznymi oraz związkami zawodowymi – piszą artyści i działacze.
Ratusz nie przesądza jeszcze tego, w jakim trybie wybierze nowego dyrektora CK.
List numer dwa
Tymczasem w CK powstał drugi list otwarty, zwolenników Kozińskiego. – Z inicjatywy pracowników CK powstał list otwarty popierający m.in. wybór Rafała Kozińskiego na dyrektora CK, pod którym na ten moment podpisało się 70 proc. pracowników – informuje Gabriela Żuk z CK, zapowiadając, że list zostanie upubliczniony w poniedziałek. – Ze względu na czas weekendowy, pracę zdalną i sezon urlopowy zbiórka podpisów jeszcze trwa.