Czy w miejscu rezerwowanym na drogę stanie blok, a na terenie przeznaczonym pod komercję nadal będzie sobie rosła zieleń? Urząd Miasta zamierza na nowo określić przeznaczenie ponad 10 różnych terenów w południowo-zachodniej części Lublina. Planiści Ratusza właśnie zaczęli przyjmować wnioski o takie zmiany
O tym, co można, a czego nie można budować w danym miejscu mówi plan zagospodarowania przestrzennego. Wynika z niego choćby to, jak wysokie mogą być budynki, czy będą to biurowce, czy bloki, jak dużo musi być parkingów, albo gdzie pozostawić zieleń.
Wszystko to rysują i opisują planiści z Ratusza, a potem ich ustalenia zatwierdza Rada Miasta. Tak powstaje plan zagospodarowania.
Będą zmieniać ustalenia
Tereny, którymi planiści zajmą się od nowa mają już zatwierdzony plan, jednak Rada Miasta uznała, że warto popracować nad jego zmianą, głównie ze względu na prośby właścicieli poszczególnych nieruchomości. Nie będzie to wywrócenie całego planu do góry nogami, bo prace mają dotyczyć tylko wybranych obszarów z wyraźnie zaznaczonymi granicami. Nie oznacza to jednak, że wprowadzane tam zmiany nie mogą być radykalne.
Możesz złożyć wniosek
Prace nad nową wersją planu właśnie się rozpoczęły, a pierwszym ich etapem jest zbieranie wniosków od wszystkich zainteresowanych. Jeżeli ktoś ma pomysł na inne wykorzystanie jednego z terenów, o których szerzej piszemy poniżej, powinien właśnie teraz zaproponować to Urzędowi Miasta.
Takie wnioski będą przyjmowane do 16 września, wyłącznie na piśmie (Urząd Miasta Lublin, Wydział Planowania, ul. Wieniawska 14, 20-071 Lublin).
O jakich terenach mowa
Na warsztat trafia 11 skrawków terenu w południowo-zachodniej części miasta otoczonej z jednej strony al. Kraśnicką, z drugiej ul. Głęboką i Muzyczną, z trzeciej brzegiem Bystrzycy, a z czwartej linią kolejową. Mieszczą się w tym całe Czuby, Węglin Południowy, czy też osiedla LSM. Zmiany dotyczą jednak znikomej części tego obszaru. [ZOBACZ]