Dotychczas zjazdy absolwentów I Liceum Ogólnokształcącego były zwoływane co 10 lat. Tym razem taki zjazd odbędzie się w o połowę krótszym czasie. Dlaczego? Poprosili o to sami absolwenci.
Wszystkie dotychczasowe zjazdy przebiegały zgodnie z raz ustalonym scenariuszem. – Tak też będzie i tym razem – obiecuje Zygmunt Gardziński, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego IX Zjazdu Wychowawców i Wychowanków I LO. – W dniach 24-26 września będzie czas na prezentację artystycznego i sportowego dorobku uczniów i absolwentów, oficjalne uroczystości zjazdowe z mszą świętą w Bazylice Narodzenia NMP, nadanie kolejnym salom lekcyjnym imion patronów oraz tradycyjny bal uczestników.
Dla Gardzińskiego, maturzysty z roku 1977 będzie to już piąty zjazd, w którym uczestniczył. Nie wyobraża sobie, aby mógł opuścić takie wydarzenie. Szkołę, w której murach spędził 12 lat, gdyż tam ukończył też podstawówkę, darzy ogromnym sentymentem. Postrzega ją przez pryzmat miejsca, ale przede wszystkim ludzi. Już nie może się doczekać, kiedy znowu spotka się z ulubionymi nauczycielami oraz przyjaciółmi z klasy.
Zdaniem Kosteckiego fenomenem pierwszego ogólniaka jest i to, że poszczególne roczniki i pojedyncze klasy spotykają się również pomiędzy zjazdami. Szkoła oczywiście sprzyja tego rodzaju inicjatywom. Niedawno dyrektor był zaproszony na spotkanie maturzystów z rocznika... 1950. – W pewnym momencie podeszła do mnie starsza pani i zapytała uprzejmie, w której byłem klasie, bo mnie nie pamięta – wspomina. – Tymczasem kiedy ona zdawała maturę, mnie jeszcze przez dziesięć lat nie było na świecie.
Czarniecczycy do tego stopnia tęsknią za sobą, że na własną rękę organizują spotkania w różnych ośrodkach w Polsce. Po to, aby pochwalić się swoimi sukcesami, opowiedzieć o kłopotach, pokazać zdjęcia wnuków i po raz kolejny przywołać spędzone w Chełmie najpiękniejsze lata swojego życia.
Tegoroczny zjazd w Chełmie będzie okazją do oddania do użytku wyremontowanej dawnej szkolnej stróżówki. Zostanie w niej urządzona w formie ekspozycji izba tradycji szkoły. W remoncie zabytkowego budyneczku chce pomóc między innymi zaprzyjaźniona ze szkołą Cementownia "Chełm”.