Po ostatniej kontroli schroniska dla bezdomnych zwierząt, miasto obiecało pieniądze na jego rozbudowę. Po pół roku, w schronisku nic się nie zmieniło, dlatego pytamy, kiedy obietnica zostanie spełniona.
Niestety minęło pół roku, a sprawa schroniska nie drgnęła z miejsca. Czyżby miasto zapomniało o pomocy bezdomnym psom?
– Nic z tych rzeczy – uspokaja Henryk Gołębiowski, dyrektor miejskiego wydziału infrastruktury komunalnej. – Na ukończeniu jest już dokumentacja techniczna tego przedsięwzięcia. Jeszcze w tym roku powinna zostać wykonana przynajmniej część prac modernizacyjnych w schronisku.
Co jest w planach? Za miejskie pieniądze powstanie 14 zadaszonych boksów i 28 bud. Ale także betonowa wylewka z odpływem do szamba i samo szambo.
– Liczymy, że dzięki temu poprawią się warunki pobytu zwierząt w schronisku – mówi Gołębiowski. – Zyskamy też dodatkowe miejsca, dokładnie 16.
Teraz w schronisku przebywa ponad 70 psów. Dodatkowe miejsca przydadzą się tym bardziej, że miasto postanowiło podpisać umowy z gminami z powiatu chełmskiego. Tak, aby bezpańskie psy z ich terenu mogły na jasnych zasadach trafiać do chełmskiego schroniska.
Współpracą zainteresowane były nawet gminy spoza powiatu chełmskiego. Jednak miasto uznało, że jeśli chętnych będzie zbyt wielu, schronisko nie podoła takiemu wyzwaniu.
Ostatecznie umowy podpisze prawdopodobnie pięć gmin: Chełm, Dorohusk, Ruda-Huta, Wojsławice i Rejowiec Fabryczny. Ich obowiązkiem będzie nie tylko wpłacenie jednorazowej dotacji w wysokości dwóch tysięcy złotych, ale także uiszczenie rachunku za każdy dzień pobytu psa w schronisku. Koszt jednej doby wyliczono na 5 zł. Kto jednak myśli, że pieniądze z gmin przysłużą się bezpośrednio zwierzętom, jest w błędzie. Trafią do wspólnego miejskiego "worka”. Choć oczywiście niewykluczone, że stamtąd ich cześć wróci do schroniska, choćby przy takiej okazji, jak planowany remont.
– Dla nas, przyznanie pieniędzy na prace remontowe, to bardzo dobra wiadomość – mówi Mirosław Blacha, administrator schroniska. – Już w ubiegłym roku wnioskowałem, że taka pomoc by się przydała. Nowe boksy zastąpią te, które są już w opłakanym stanie i praktycznie nie powinny być już wykorzystywane. Ten remont ułatwi nam pracę, ale przede wszystkim sprawi, ze psy będą mieszkały w lepszych warunkach.