Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Członkowie Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, na razie mają związane ręce. Brakuje im pieniędzy i możliwości, żeby kontrolować sklepy i lokale gastronomiczne sprzedające alkohol. Jest nadzieja, że wkrótce się to zmieni.
Podczas ostatniego posiedzenia rady miasta, radny Mariusz Kowalczuk zwrócił uwagę na problem młodzieży gustującej w wyskokowych trunkach. Wyjątkowo dużo przykładów na to, że chełmska młodzież nie stroni od alkoholu, jego zdaniem mogliśmy zaobserwować podczas tegorocznych Dni Chełma i po zakończeniu roku szkolnego.
I ta właśnie kwestia spowodowała zwołanie specjalnego posiedzenia Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Co ciekawe, okazało się, że z danych policji i straży miejskiej wynika, że we wskazywanych przez radego Kowalczuka dniach nie zatrzymano żadnych pijanych nastolatków ani nie nikogo, kto sprzedawałby im alkohol. Czy to znaczy, że radny się myli, a problemu faktycznie nie było?
– Z całą pewnością nie – mówi pani Barbara, nasza Czytelniczka. – Podczas Dni Chełma widziałam kilka pijanych, awanturujących się dziewczyn. Były agresywne i prowokowały burdę. A impreza rzekomo przebiegała spokojnie. To jakieś bzdury.
Pojawiły się zarzuty, że zawiedli członkowie Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, którzy są upoważnieni do przeprowadzania kontroli w punktach sprzedających alkohol. Tymczasem okazuje się, że takie uprawnienia z kilkunastoosobowej komisji mają zaledwie... dwie osoby. Na dodatek mogą sprawdzać tylko konkretne punkty. Chodzi o nowe lokale i sklepy, a także te, na które pojawiły się skargi lub donosy.
– Nasze działania są systematycznie ograniczane. Nie możemy prawidłowo funkcjonować – mówi Zygmunt Gardziński, przewodniczący komisji. – Na szczęście, to spotkanie uświadomiło władzom miasta skalę problemu. Być może już na następnej sesji rady miasta zostanie przedstawiona uchwała, która zmodyfikuje zasady działania komisji. Dzięki temu więcej osób mogłoby przeprowadzać kontrole.
Jest szansa, że będziemy mogli sprawdzać dodatkowe punkty i robić to zdecydowanie częściej.
Problem nadużywania alkoholu przez młodzież to nie tylko sprawa Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i służb, ale przede wszystkim mieszkańców Chełma. Każdy, kto spotkał się ze sprzedawaniem alkoholu nastolatkom, powinien powiadomić policję dzwoniąc pod nr tel. 997, lub Wydział Spraw Społecznych Urzędu Miasta.
I ta właśnie kwestia spowodowała zwołanie specjalnego posiedzenia Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Co ciekawe, okazało się, że z danych policji i straży miejskiej wynika, że we wskazywanych przez radego Kowalczuka dniach nie zatrzymano żadnych pijanych nastolatków ani nie nikogo, kto sprzedawałby im alkohol. Czy to znaczy, że radny się myli, a problemu faktycznie nie było?
– Z całą pewnością nie – mówi pani Barbara, nasza Czytelniczka. – Podczas Dni Chełma widziałam kilka pijanych, awanturujących się dziewczyn. Były agresywne i prowokowały burdę. A impreza rzekomo przebiegała spokojnie. To jakieś bzdury.
Pojawiły się zarzuty, że zawiedli członkowie Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, którzy są upoważnieni do przeprowadzania kontroli w punktach sprzedających alkohol. Tymczasem okazuje się, że takie uprawnienia z kilkunastoosobowej komisji mają zaledwie... dwie osoby. Na dodatek mogą sprawdzać tylko konkretne punkty. Chodzi o nowe lokale i sklepy, a także te, na które pojawiły się skargi lub donosy.
– Nasze działania są systematycznie ograniczane. Nie możemy prawidłowo funkcjonować – mówi Zygmunt Gardziński, przewodniczący komisji. – Na szczęście, to spotkanie uświadomiło władzom miasta skalę problemu. Być może już na następnej sesji rady miasta zostanie przedstawiona uchwała, która zmodyfikuje zasady działania komisji. Dzięki temu więcej osób mogłoby przeprowadzać kontrole.
Jest szansa, że będziemy mogli sprawdzać dodatkowe punkty i robić to zdecydowanie częściej.
Problem nadużywania alkoholu przez młodzież to nie tylko sprawa Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i służb, ale przede wszystkim mieszkańców Chełma. Każdy, kto spotkał się ze sprzedawaniem alkoholu nastolatkom, powinien powiadomić policję dzwoniąc pod nr tel. 997, lub Wydział Spraw Społecznych Urzędu Miasta.
