Nowe sztuczne lodowisko miało być gotowe przed zimą. Jak dotąd miasto nie ogłosiło przetargu na to zadanie. Mało tego, nie ma nawet dokumentacji. Dlaczego? Bo projektanci z Sulejówka kupili w Wydziale Geodezji UM nieaktualne podkłady geodezyjne i cała ich praca poszła na marne.
Domańska przyznaje, że nie naciska na projektantów, aby jak najszybciej ze wszystkim się uporali. I tak w tym roku jest już za późno na rozpoczęcie przebudowy lodowiska przy "Ekonomach”. Firma z Sulejówka ma zatem czas, aby dopiąć zlecony jej projekt na ostatni guzik.
Decydując się na gruntowną przebudowę lodowiska, miasto przede wszystkim chciało pozbyć się... tykającej bomby. Był to system schładzania, w którym podstawowym środkiem był groźny amoniak. Po wymianie agregatów ma zastąpić go freon.
Sztuczne lodowisko zostało wybudowane jeszcze w latach 80. Zainstalowane tam urządzenia zdążyły się więc zestarzeć.
Doszło do tego, że co sezon MOSiR był skazany na kosztowne remonty, a i tak groźba zamknięcia obiektu od lat wisiała na włosku. Zmorą był szczególnie wykorzystywany do schładzania lodowiska amoniak, stwarzający realne zagrożenie ekologiczne. Kiedy specjalistyczna firma z Poznania wreszcie go usunęła, z ulgą odetchnęli okoliczni mieszkańcy, ale też strażacy, którzy z uwagi na obecność w mieście tej groźnej substancji musieli przejść specjalistyczne szkolenia i odbywać odpowiednie ćwiczenia.
Gospodarze miasta podkreślają, że nie zamierzają remontować starego lodowiska, ale wybudować całkiem nowy obiekt. Po zimowym sezonie, pod zadaszoną halą znajdzie się kort tenisowy ze sztuczną nawierzchnią, a budynek z wypożyczalnią łyżew zamieni się na szatnie dla tenisistów. W zamyśle projektantów jest także rozbudowanie obecnego budynku tak, aby móc wygospodarować dodatkowe szatnie oraz sanitariaty z prysznicami. Ze względów finansowych całe przedsięwzięcie musi być rozłożone na dwa etapy. Jeśli zatem budowa lodowiska ruszy w przyszłym roku, to dach nad nim pojawi się dopiero w następnym.
Czy w tej sytuacji chełmianie pozostaną bez lodowiska?
– Zasugerowałem władzom miasta możliwość wydzierżawienia na trzy miesiące składanego lodowiska – mówi Zbigniew Mazurek, dyrektor MOSiR. – Pomysł się spodobał, w związku z czym rozesłane zostały do różnych firm zapytania o koszty takiej dzierżawy. Kiedy spłyną oferty, prezydenci podejmą decyzję.