Niedawno wyremontowana ulica odpocznie od ciężkich ciężarówek. Na ulicy Kolejowej pojawiło się nowe oznakowanie, które zabroni wjazdu tirom. To efekt zabiegów m.in. naszych Czytelników, którzy podnieśli alarm, że świeżo oddana do użytku miejska arteria jest rozjeżdżana przez wielotonowe ciężarówki.
Problem pojawił się kilka tygodni temu. W związku z pracami na ul. Rejowieckiej, zaszła potrzeba wyznaczenia objazdów i przekierowania tranzytu ciężarówek korzystających do tej pory z K12 do przejścia granicznego w Dorohusku.
Miejscy urzędnicy zaplanowali to w ten sposób, że tiry wjeżdżające do Chełma ul. Wschodnią skierowano objazdem w ulicę Przemysłową, Litewską, Hrubieszowską, aleję Żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego oraz aleję Armii Krajowej, a stamtąd na Rejowiecką. Słowem, kierowcy tirów musieli objechać centrum miasta ulicami, których stan i tak uznano jako ostrzegawczy.
Ale większość kierowców ignorowała objazd i zamiast poruszać się wytyczoną trasą, korzystała ze świeżo oddanej do użytku ul. Kolejowej. Mieszkańcy zaczęli się obawiać, że ciężarówki zniszczą nową ulicę.
- Na początku marca wysłaliśmy do prezydenta Chełma Jakuba Banaszka pismo z wnioskiem o zamknięcie ulicy Kolejowej dla ruchu tranzytowego. Jak się okazało, ratusz ten problem zauważył wcześniej- opowiada Grzegorz Gorczyca z Automibilklubu Chełmskiego. Samorząd wydał taki komunikat: "Kierując się troską o nawierzchnię niedawno przebudowanej ul. Kolejowej miasto opracowało i wprowadziło zmiany w organizacji ruchu, które ograniczają ruch pojazdów ciężarowych na tej drodze".
Na ul. Kolejowej pojawiły się znaki - ograniczenia tonażowego dla pojazdów od strony alei Armii Krajowej, czyli wiaduktu i z drugiej strony od przejazdu Kowelskiego. Obowiązuje do 12 ton, co ma wyeliminować nagminne poruszanie się tirów w tej części miasta.
Czy jednak wspólne działania urzędników i aktywistów okażą się skuteczne? Od czasu pojawienia się zakazów na ul. Kolejowej odbieramy sygnały od czytelników o tirach, które jak gdyby nigdy nic, wjeżdżają w Kolejową.