Zabytkowe XIX-wieczne mury to chełmski znak rozpoznawczy. Powstałe jeszcze za carskich czasów, zbudowane z opoki i tylko uzupełniane cegłą, otaczają licea w centrum miasta. Latami nie były konserwowane i teraz popadają w ruinę.
Najgorzej jest pomiędzy terenem I LO im. Stefana Czarnieckiego, a Szkołą Podstawową nr 5. Topniejący śnieg odsłonił leżące w gruzach całe przęsła murów. Opoka, z której mury zbudowano wala się po całej okolicy, a ciężkie carskie cegły leżą bezwładnie.
Wielka dziura w murze straszy też przy wejściu do chełmskich „Ekonomów”. Ostał się w zasadzie tylko słupek bramy Zespołu Szkół Ekonomicznych i Mundurowych, reszta to spory otwór po wybranych przez kogoś kamieniach.
Chełmskie mury tak naprawdę nie były nigdy kompleksowo remontowane. Od czasu do czasu prowadzone są tu interwencyjne naprawy i odbudowy. Tak było w 2012 roku, kiedy to na początku września pijany kierowca uderzył w mur od strony ul. Młodowskiej. Uderzenie było na tyle silne, że ok. 6 metrowy odcinek muru się przewrócił. Kierowca i pasażerka trafili wówczas do szpitala.
Mur odbudowano. Tak samo jak w 2016 roku przeprowadzono gruntowny remont walących się murów przy IV LO. I na tym w zasadzie koniec.
Poprosiliśmy Urząd Miasta o komentarz w sprawie. Czekamy na odpowiedź.