Mieszkańcy sami zaproponują, w którym punkcie miasta potrzeba więcej zieleni. A magistrat wyłoży pieniądze na nowe sadzonki. Część z nich zostanie posadzona już jesienią. Reszta na wiosnę. A wszystko w ramach akcji "Zielone miasto Chełm”.
Służyć będzie do tego specjalny formularz. Jeśli ktoś dostępu do sieci nie ma, może też swoje sugestie przekazać w Wydziale Ochrony Środowiska, biurze podawczym, a nawet w naszej redakcji.
– Chcemy, aby mieszkańcy mieli szansę sami wypowiedzieć się na ten temat. W końcu, to oni najlepiej wiedzą, gdzie brakuje zieleni i na które miejsca powinniśmy zwrócić w związku z tym szczególną uwagę – mówi prezydent Agata Fisz. – Dzięki pomocy chełmian, miasto stanie się bardziej ekologiczne, przyjazne środowisku i piękniejsze.
Akcję koordynować będzie Wydział Ochrony Środowiska, współpracując przy tym z miejskimi spółkami oraz spółdzielniami mieszkaniowymi.
– Pamiętam Chełm sprzed kilkunastu lat, gdy każdy przyjezdny zachwycał się, że w mieście jest tak dużo zieleni – mówi Irena Żółkiewska, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UM Chełm. – Potem, niestety, to się zmieniło. Część drzew została wycięta z powodu prowadzonych inwestycji, cześć usunięta ze względu na zagrożenie zawaleniem lub opadające gałęzie. Chcemy, aby Chełm znów stał się zielonym miastem.
Pomysł chwali m.in. Maria Kowalczyk, która od lat pasjonuje się ogrodnictwem i bez sąsiedztwa roślin nie wyobraża sobie życia.
– Mieszkam na osiedlu Słoneczne i serce mnie boli, gdy widzę, jak wandale niszczą to, co udało się już tutaj posadzić – mówi pani Maria. – Jeśli jest szansa na to, aby zieleni było więcej, to bardzo dobrze. Sama zastanowię się, gdzie najbardziej przydałyby się nowe sadzonki i zgłoszę swoje propozycje w urzędzie.
Propozycje mieszkańcy mogą zgłaszać do końca roku. Pierwsze nasadzenia rozpoczną się na przełomie października i listopada, a kolejne już wiosną.