

Temat ewentualnego powiększenia Chełma o 4000 hektarów gminnych terenów budzi co raz większe emocje. Choć ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, mieszkańcy gminy Chełm już jasno określili swoje stanowisko. Wyniki przeprowadzonych konsultacji społecznych nie pozostawiają wątpliwości – większość uczestników nie zgadza się na zmiany administracyjne.

Głos mieszkańców – jednoznaczne stanowisko
Spośród blisko 4900 osób biorących udział w konsultacjach aż 4822 zagłosowały przeciwko propozycji poszerzenia granic miasta. Zwolenników zmian było zaledwie 39, a 3 osoby postanowiły wstrzymać się od głosu. Łącznie oddano 4864 ważne głosy, a 12 okazało się nieważnych.
Co istotne, mieszkańcy mogli wyrazić swoje zdanie zarówno w formie elektronicznej, jak i papierowej. Za pośrednictwem platformy internetowej głos oddało 1167 osób, natomiast tradycyjne ankiety wypełniło 3709 mieszkańców. A zważywszy na to, że cała gmina liczy niespełna 15 tysięcy osób, frekwencja była znacząca.
Co dalej z planami miasta?
Choć wyniki konsultacji nie są wiążące, są istotnym sygnałem dla władz administracyjnych i nie sposób przejść koło nich obojętnie. Pomimo tego, że to miasto jest inicjatorem procesu zmiany granic, tak zdecydowany sprzeciw mieszkańców gminy może mieć wpływ na dalszy przebieg sprawy.
Dyskusja na temat poszerzenia Chełma trwa już od dłuższego czasu. Wcześniej to właśnie gmina walczyła o odzyskanie terenów, które utraciła w 2023 roku. Teraz role się odwróciły – to miasto chce przejąć kolejne obszary. Argumenty obu stron pozostają jednak odmienne. Chełm liczy na rozwój i nowe możliwości inwestycyjne, podczas gdy mieszkańcy gminy obawiają się utraty niezależności i wzrostu kosztów życia.
Czy wyniki konsultacji skłonią władze do zmiany planów? Ostateczna odpowiedź na to pytanie wciąż pozostaje otwarta. Jedno jednak jest pewne – mieszkańcy gminy Chełm jasno dali do zrozumienia, jakie jest ich stanowisko w tej kwestii.
