Grzegorz Gorczyca ma 45 lat. Lubi boks i psy rasy bokser. Wolny czas spędza z rodziną i to najchętniej podczas samochodowych wycieczek. W weekend, podczas Dni Chełma, odebrał honorowy tytuł Chełmianina Roku.
- Bardzo się cieszę z tego tytułu - mówi Grzegorz Gorczyca. - To największe wyróżnienie, jakie mogłem otrzymać. Ale mam świadomość, że w naszym mieście, jest wiele innych osób, które na nie zasługują bardziej.
Gorczyca dodaje, że tytuł traktuje jako swoisty kredyt zaufania od kapituły. - Obiecuję, że postaram się go jak najszybciej i jak najlepiej spłacić. Dziękuję kapitule, że poparła moją osobę. Dziękuję też moim kolegom i koleżankom z klubu. Bez nich nie byłoby tego wszystkiego.
Kandydatów do Chełmianina Roku było czterech, ale kapituła uznała, że to właśnie prezesowi ACh tytuł najbardziej się należy. Wśród zasług, które brała pod uwagę, było m.in. zorganizowanie ponad 200 imprez samochodowych, działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, akcje postulujące zmiany w organizacji ruchu drogowego, organizację szkoleń z bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz ratownictwa medycznego.
Gorczyca zdobył też m.in. tytuł II wicemistrza Turystycznych Motorowych Mistrzostw Polski 2006, był kapitanem drużyny, która w latach 2002-2007 stawała na podium w klasyfikacji klubowej Turystycznych Motorowych Mistrzostw Polski. A w 2006 r. wygrał ogólnopolski konkurs "Orlen Bezpieczne Drogi”.
A kim jest Chełmianin Roku prywatnie? 45-letnim miłośnikiem czterech kółek i psów. Teraz jeździ fordem focusem, ale jego pierwsze auto, to wartburg. Nieliczne wolne chwile spędza...w drodze. - Uwielbiam podróżować - mówi laureat. - W Polsce nie ma chyba miejsca, gdzie nie byłem, dlatego teraz zapuszczam się na dalsze wycieczki, także za granice naszego kraju.
Choć cel wędrówek się zmienia, wszystko pozostałe pozostaje bez zmian. Zawsze jeździ samochodem, zawsze z rodziną i zawsze nocuje pod namiotem. Co noc w innym miejscu.
Rodzina Grzegorza Gorczycy to żona Anna i syn Maciek, podobno także świetny kierowca. Jest jeszcze biały bokser Luis. To imię na cześć boksera Luisa Lennoxa. Poprzedni pies Gorczycy był czarnym bokserem i nazywał się... Tyson.