Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Agencja Nieruchomości Rolnej jest ponownie właścicielem 61-arowej działki nad Jeziorem Białym w Okunince.
- Wczoraj zostały podpisane protokoły przejęcia nieruchomości - mówi Andrzej Arasimowicz, rzecznik Oddziału Terenowego ANR w Lublinie. - Osoba, która była jej właścicielem zgodziła się na odsprzedaż.
Jeszcze we wtorek, dyrektor Oddziału Terenowego ANR w Lublinie podpisał u notariusza oświadczenie woli o zamiarze odkupu działki. Takie samo oświadczenie miał złożyć ówczesny jej właściciel, a zarazem syn wójta Gminy Włodawa. - Nie stawił się na umówiony termin, nie było z nim także żadnego kontaktu - dodaje Arasimowicz. - Dlatego wystosowaliśmy do niego wezwanie na 27 maja.
Okazało się jednak, że mężczyzna wczoraj skontaktował się z ANR, podpisał oświadczenie woli, oraz sprzedał działkę agencji. - Działka została sprzedana za dokładnie 16.714 zł., a odkupiliśmy ją za 267 zł więcej - twierdzi Arasimowicz. - To są koszty administracyjne. Dlatego skarb państwa na transakcji nie stracił.
Działka będzie ponownie wyceniona. - Tym razem zrobi to inny rzeczoznawca - mówi rzecznik. - Najprawdopodobniej w trzecim kwartale tego roku ponownie wystawimy ja na sprzedaż. W przetargu nieograniczonym. Z zachowaniem wszelkich formalności.
To, dlaczego doszło do takich nieprawidłowości w poprzednim przetargu, wyjaśnia włodawska prokuratura. ANR zapowiada także własne wewnętrzne śledztwo. ANR chciała odzyskać działkę, bo jak twierdzą jej urzędnicy, podczas procedury przetargowej było zbyt wiele nieprawidłowości. Między innymi przed przetargiem nie pojawiły się informacje o nim w okolicznych urzędach gmin.
(tom)
Jeszcze we wtorek, dyrektor Oddziału Terenowego ANR w Lublinie podpisał u notariusza oświadczenie woli o zamiarze odkupu działki. Takie samo oświadczenie miał złożyć ówczesny jej właściciel, a zarazem syn wójta Gminy Włodawa. - Nie stawił się na umówiony termin, nie było z nim także żadnego kontaktu - dodaje Arasimowicz. - Dlatego wystosowaliśmy do niego wezwanie na 27 maja.
Okazało się jednak, że mężczyzna wczoraj skontaktował się z ANR, podpisał oświadczenie woli, oraz sprzedał działkę agencji. - Działka została sprzedana za dokładnie 16.714 zł., a odkupiliśmy ją za 267 zł więcej - twierdzi Arasimowicz. - To są koszty administracyjne. Dlatego skarb państwa na transakcji nie stracił.
Działka będzie ponownie wyceniona. - Tym razem zrobi to inny rzeczoznawca - mówi rzecznik. - Najprawdopodobniej w trzecim kwartale tego roku ponownie wystawimy ja na sprzedaż. W przetargu nieograniczonym. Z zachowaniem wszelkich formalności.
To, dlaczego doszło do takich nieprawidłowości w poprzednim przetargu, wyjaśnia włodawska prokuratura. ANR zapowiada także własne wewnętrzne śledztwo. ANR chciała odzyskać działkę, bo jak twierdzą jej urzędnicy, podczas procedury przetargowej było zbyt wiele nieprawidłowości. Między innymi przed przetargiem nie pojawiły się informacje o nim w okolicznych urzędach gmin.
(tom)
