Policjanci zatrzymali trzech pseudokibiców Chełmianki podejrzanych o posiadanie narkotyków – 2 kg amfetaminy i 300 gram marihuany. Na czarnym rynku są warte ok. 50 tys. zł. Podczas konwojowania zatrzymanych do prokuratury o mały włos nie doszło do burd.
Jako pierwszy wpadł 23-letni Paweł M. W środę policjanci przeszukali jego mieszkanie. Dalej trop zaprowadził ich do 22-letniego Pawła B. i 20-letniego Przemysława M. Wszyscy są związani z grupą pseudokibiców Chełmianki, sympatyzują z Motorem Lublin. 20-latek posiadał trzyletni zakaz stadionowy.
Za pieniądze ze sprzedaży narkotyków opłacali m.in. wyjazdy pseudokibiców na mecze.
– Z naszego rozpoznania wynika, że środowiska kibicowskie zaczynają przypominać zorganizowane struktury przestępcze – mówi Janusz Wojtowicz, rzecznik lubelskiej policji. – Są hermetyczne i bezwzględne.
Zdaniem policji o bezwzględności pseudokibiców świadczy fakt, że Paweł B., jeden z trójki zatrzymanych, dotkliwie pobił w ubiegłą sobotę w dyskotece Cosmos w Chełmie młodego mężczyznę, który jest w szpitalu. Pobity przez kilka dni był w śpiączce. Do tej pory, ze względu na stan zdrowia, nie może być przesłuchany.
Zatrzymanych mężczyzn przesłuchał już prokurator. Paweł M. został tymczasowo aresztowany. Pozostali czekają na decyzję sądu w tej sprawie. – Wszyscy usłyszeli zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi do ośmiu lat wiezienia – informuje Beata Syk-Jankowska, rzecznik lubelskiej prokuratury. – Nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień.
Policja zapowiada kolejne zatrzymania stadionowych bandytów.