Poseł Zbigniew Matuszczak za punkt honoru postawił sobie remont dworca Chełm Miasto. Kiedy w końcu obiekt został gruntownie przebudowany okazało się, że inwestor zapomniał o zegarze.
Poseł zapewnia, że nie spocznie, dopóki dworzec Chełm Miasto nie będzie wyglądał tak jak powinien. Najpierw wymusił powieszenie zegara. W kolejnej interpelacji chce zwrócić kolejarzom uwagę, że wiaty na peronie nie zostały zaopatrzone w boczne osłony. Razi go też i to, że po opuszczeniu rogatek podróżni nie mogą się dostać na teren dworca. A na tych, którzy próbują przemknąć się pod szlabanem czatują sokiści. - Sam zauważyłem te niedoróbki, ale też mówili mi o nich moi wyborcy - dodaje.
Poseł Matuszczak szykuje więc kolejną interpelację.