Schronisko dla psów w Chełmie odwiedzili inspektorzy ze Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami Lubelski Animals. Lekarze weterynarii sprawdzili warunki w jakich psy mieszkają, wszelką dokumentację schroniska oraz czy zwierzętom jest zapewniana należyta opieka.
Kontrola nie wykazała większych nieprawidłowości. Zwierzęta mają opiekę weterynarza, który bada je dwa razy w tygodniu, a jeśli zajdzie potrzeba może przyjechać w każdej chwili. W klatkach nie ma przepełnienia. Brakowało jedynie jakiegokolwiek oznakowania schroniska od głównej ulicy, co sprawia, że dotarcie do niego graniczy z cudem. Zastrzeżenia budzi także zbyt niskie ogrodzenie terenu. - Muszę przyznać, że nie jest źle - mówi Ewa Ptasińska, inspektor weterynaryjny. - W pięciostopniowej skali, chełmskie schronisko oceniam na czwórkę.
Chełmska filia Animalsów przejmie teraz kuratelę nad schroniskiem, zamierza je wspierać. Planowane są akcje, w których wolontariusze będą wyprowadzać psy na spacer, pomagać przy ich opiece. Stowarzyszenie chce również oddawać psy do "Adopcji na odległość”. Każdy, kto by chciał skorzystać z tej formy, mógłby przysyłać karmę, lub przekazywać stowarzyszeniu pieniądze, za które będzie ona zakupiona. - Wolimy jednak przyjmować miski na wodę, obroże, karmę, bo wszystko to jest bardziej potrzebne niż gotówka - mówi Mirosław Blacha, zarządca schroniska.