Po wymianie dachu i przejęciu dodatkowych pomieszczeń Muzeum Regionalne w Krasnymstawie od wczoraj znowu jest czynne.
Między innymi wystawa rzemiosła artystycznego została wzbogacona o cenne wyroby z porcelany, majoliki i szkła. Część tych cacek pochodzi ze zbiorów lubelskiego kolekcjonera Mariusza Leszczyńskiego. Uznał, że najlepszym miejscem dla gromadzonego latami zbioru będzie właśnie krasnostawskie muzeum. Władysław Fedorowicz docenił ten gest i udostępnione przedmioty umieścił na honorowym miejscu, w specjalnie do tego celu sprowadzonych gablotach.
Do tej pory nie jest jeszcze gotowa stała wystawa etnograficzna. Niedługo zajmie najwyższą kondygnację zajmowanego przez muzeum dawnego Kolegium Jezuickiego. Imponujące zbiory nareszcie doczekają się odpowiedniego wyeksponowania. Między innymi muzealnicy chcą tam odtworzyć tradycyjne wnętrza sieni, komory i izby.
W krasnostawskim muzeum na zagospodarowanie czekają jeszcze przejęte, zabytkowe piwnice. Aby umieścić w nich eksponaty, najpierw trzeba je wysuszyć. Same w sobie już stanowią atrakcję, jako pozostałość dawnej zabudowy staromiejskiej.
(bar)