26 punktów karnych i prokuratorskie zarzuty. To bilans zachowania 30-latka, zatrzymanego przez drogówkę. Zamościanin odpowie za wykroczenia drogowe i próbę przekupstwa policjanta. W bagażniku jego audi znaleziono również 18 katalizatorów samochodowych, z których część może być skradziona.
– Zauważyli, że audi poruszało się z nadmierną prędkością, nie stosując się do znaków drogowych – wyjaśnia Marzena Skiba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie. – Mundurowi postanowili zatrzymać pojazd.
Kierowca zatrzymał się dopiero po kilkuset metrach, w Wólce Orłowskiej. Pod drodze złamał szereg przepisów. Na odcinku z ograniczeniem prędkości do 50 km/h pędził z prędkością 120-140 km/h. Wyprzedzał na podwójnej ciągłej i przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia.
– Okazało się, że za kierownicą audi siedzi 30-letni mieszkaniec Zamościa – dodaje Skiba. – Podróżował z 24-letnim kolegą, mieszkańcem gminy Zamość.
Kiedy podczas kontroli 30-latek dowiedział się, że "zarobił” 26 punktów karnych i straci prawo jazdy, usiłował wręczyć policjantowi 400 złotych za " załatwienie sprawy”. W rezultacie mężczyzna został zatrzymany.
– Odpowie nie tylko za wykroczenia, ale również za wręczenie korzyści majątkowej funkcjonariuszowi. Za to przestępstwo grozi od 10 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Skiba.
Co więcej, w bagażniku audi policjanci znaleźli 18 katalizatorów samochodowych. Wstępne ustalenia wskazują, że część z nich mogła zostać skradziona w Zamościu. Ten wątek sprawy wciąż jest wyjaśniany.