8-letnia dziewczynka wymyśliła historię o własnym porwaniu. Do takich wniosków doszli śledczy, badający sprawę rzekomego uprowadzenia dziecka z Rejowca Fabrycznego.
Do zdarzenia miało dojść w styczniu tego roku. Mieszkanka miasta zauważyła na ulicy dziewczynkę bez opieki. Wyglądała na wystraszoną. Mimo zimowej pogody nie miała na sobie kurtki. Kobieta zawiadomiła więc policję. Mundurowi zajęli się dziewczynką. Próbowali ustalić, dlaczego po lekcjach nie wróciła do domu.
Z relacji 8-latki wynikało, że kiedy wyszła ze szkoły zaczepił ją obcy mężczyzna. Siłą wciągnął ją do samochodu. Zabrał dziewczynce kurtkę i plecak. Następnie miał jeździć z dzieckiem po mieście, by po pewnym czasie zostawić 8-latkę na jednej z ulic. Dziewczynka nie odniosła żadnych obrażeń.
Rodzice dziecka złożyli zawiadomienie o porwaniu, a policjanci zabrali się za szukanie sprawcy. Krasnostawska prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące uprowadzenia.
– Podczas przesłuchania przed sądem dziewczynka potwierdziła wersję o porwaniu – mówi Zenon Bolesta, szef Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie. – Sprawdzaliśmy te informacje. Po przeprowadzeniu szeregu czynności okazało się, że do przestępstwa nie doszło. Postępowanie zostało więc umorzone.
Nie wiadomo, dlaczego dziewczynka zmyśliła historię o porwaniu. Sprawa została przekazana do sądu rodzinnego.