Myją szyby w samochodach stojących w korku, zbierają owoce, roznoszą ulotki. - Każda praca jest dobra.
Pomysłowość młodych ludzi w zarabianiu pieniędzy na wakacje nie ma granic. - Podobnie jak rok temu, na chełmskim deptaku pojawiły się dzieci z kwiatami - mówi Anna, jedna z barmanek z ogródków piwnych. - Podchodzą do siedzących przy stolikach par i za kilka złotych sprzedają róże lub inne kwiatki. Mężczyźnie trudno odmówić i kupuje je swojej partnerce, a młodym interes się kręci - dodaje z uśmiechem.
Joanna jest studentką. Roznosi ulotki. - Praca nie jest lekka, zwłaszcza gdy z nieba leje się żar - mówi. - Ale płacą nieźle. Siedem złotych za godzinę. Jak ktoś jest wytrwały, to sporo zarobi. Ja jestem. Dlatego mam nadzieję, że uda mi się wyjechać na parę dni nad morze.
Kierowcy jadący trasą Chełm -Włodawa, co rusz natykają się na młodzież oferującą im mycie szyb. Droga jest w remoncie, a ruch odbywa się tu wahadłowo. Korzystają z tego młodzi mieszkańcy okolicznych wiosek. - Niech sobie dorobią - mówi Jacek Kogut, kierowca. - Przynajmniej to jakieś pożyteczne zajęcie. Ja mam czystą szybę, a dzieciaki pieniądze.
Roman Juszczyński, rzecznik włodawskiej policji, nie jest tak liberalny. - To zajęcie nie jest bezpieczne. Młodzi narażają swoje życie - ostrzega. - Nierzadko zachowują się też nachalnie. Jeżeli chcą dorobić w ten sposób, niech robią to na parkingach lub na stacjach benzynowych. Przez pośrednictwo, najlepiej, niech znajdą sobie legalną pracę.
Pośrednictwem w znajdowaniu wakacyjnej pracy zajmuje się m.in. Młodzieżowe Biuro Pracy OHP w Chełmie. Posiada oferty od lokalnych przedsiębiorców oraz z terenu kraju. Dwa dni temu np. grupa młodzieży wyjechała na zbiór malin w okolice Kraśnika.
- Z roku na rok wzrasta liczba plantatorów zainteresowanych współpracą z naszym biurem - mówi Witold Ryniak z OHP. - Niestety, obserwujemy również inne niepokojące nas zjawisko. Spada zainteresowanie młodzieży pracą w rolnictwie na terenie Polski. Wolą wyjeżdżać za granicę.
- To nie tak - mówią Rafał Borkowski i Michał Drzygała, licealiści z Chełma. Chętnie podjęlibyśmy każdą pracę. Ale nie mamy ukończonych 18 lat. Byliśmy już w kilkudziesięciu firmach i wszędzie rozkładają ręce.