Remont oddziału dziecięcego w chełmskim szpitalu zbliża się ku końcowi. W kwietniu wszystko ma być już gotowe na przyjęcie małych pacjentów. W kolejce na remont czekają inne oddziały. Szpitalowi brakuje jednak pieniędzy.
Tylko patrzeć, jak wszystko zacznie błyszczeć. W salach i na korytarzach położono nową terakotę i glazurę. Wymieniona została instalacja elektryczna. Nowy wygląd zyskała oddziałowa kuchenka i gabinety lekarskie. Już niebawem na ścianach pojawią się kolorowe scenki z najpopularniejszych dziecięcych bajek.
– Szkoda tylko, że przy takim ogromie prac nie udało się wymienić okien i drzwi balkonowych – narzeka jedna z pielęgniarek.
Większość pieniędzy pozyskanych na remont pochodzi od sponsorów. Np. właścicielka jednej z firm, której dziecko leczone było na oddziale, zadeklarowała, że pomoże w urządzeniu kuchni. Ktoś inny ofiarował firanki i zasłony. – 50 tysięcy złotych przekazała nam również fundacja Jolanty Kwaśniewskiej – mówi Barbara Basa, oddziałowa pediatrii. – Dzięki temu dołączymy do grona tzw. oddziałów motylkowych.
To nie jedyny remont prowadzony w chełmskim szpitalu. Modernizowany jest też oddział psychiatryczny. Prace potrwają jeszcze kilka miesięcy.
– To duże przedsięwzięcie, bo obejmujące dwa piętra – mówi Słupczyński. – Teraz np. ekipy pracują na tzw. odcinku męskim. Potem przejdziemy tam, gdzie leczone są kobiety. Dyrektor dodaje, że część oddziału już gotowa jest do odbioru.
Modernizacja obu oddziałów wymaga ogromnej ilości pieniędzy. Z wstępnych obliczeń wynika, że remont pediatrii kosztować będzie 190 tys. zł. Jedno piętro psychiatrii około 300 tys. – Szukamy sponsorów, którzy pomogą nam w remoncie – prosi o wsparcie dyrektor placówki. – Niektórzy już odpowiedzieli na nasz apel. Np. Rada Miasta Chełm przekazała na ten cel 30 tys. zł. •