Po raz kolejny w tym miesiącu funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali w Terespolu obywateli Mołdawii, posługujących się fałszywymi paszportami rosyjskimi bądź białoruskimi. Tym razem były to trzy kobiety w wieku od 23 do 28 lat. Ich oryginalne, mołdawskie paszporty znaleziono
w skrytkach konstrukcyjnych wagonu.
na to, że pomimo ryzyka wpadki na granicy łatwiej im zdobyć cudzy paszport niż naszą wizę.
Innego rodzaju zjawiskiem,
obserwowanym na wschodniej granicy jest większa liczba prób przemytu kradzionych samochodów. Tylko
w ciągu trzech dni funkcjonariusze wykryli na kontrolowanych przez siebie przejściach osiem aut, z których jedno było warte tyle, ile wszystkie pozostałe. Wartość mercedesa ml 270, którym podróżował Polak, wyceniono na około 200 tys. zł. Kierowcami pozostałych aut byli Białorusini, Rosjanie i Ukraińcy.
- Trudno jeszcze wyrokować, czy to zjawisko ma charakter narastający, czy falowy - mówi ppłk Andrzej Wójcik, rzecznik prasowy NOSG.
- Z rocznych statystyk wynika natomiast, że w czwartym kwartale prób przemycania kradzionych samochodów jest relatywnie więcej.
Tak jakby amatorzy aut obawiali się zaostrzenia z początkiem kolejnego roku przepisów celnych w ich krajach.
Ppłk A. Wójcik podkreśla, że większość kierowców, wypraszanych
z samochodów uznanych za kradzione, nie jest złodziejami. Po prostu w Niemczech, Francji, czy Belgii dali się obuć w trefne auta. Zadowolenie z jak się wydawało okazyjnej transakcji pryskało dopiero przed granicznymi szlabanami.