Przeciwko budowie garaży na osiedlu Kościuszki w Chełmie protestują nie tylko mieszkańcy bloków przy ul. Połanieckiej 12, 14 i 16 (tę sprawę opisaliśmy w Dzienniku Wschodnim z dn. 24 października 2001 r.).
a budynkiem przychodni.
W piśmie skierowanym do Zarządu Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wyrazili swój sprzeciw w tej sprawie.
W odpowiedzi władze spółdzielni napisały, że w ich – lokatorów – piśmie brak jest umotywowania sprzeciwu, dlaczego budowa garaży w tym rejonie nie miałaby się realizować.
Wyjaśniły też, że wszystkie inicjatywy wychodzą od mieszkańców osiedli,
a następnie po zaopiniowaniu przez radę osiedla są rozpatrywane przez Zarząd ChSM. Po uzyskaniu
pozytywnej opinii rady trafiają
do Urzędu Miasta, który wydaje decyzje o warunkach zabudowy
i zagospodarowania terenu.
Taką decyzję społeczny komitet budowy garaży otrzymał przed miesiącem.
Zarząd Spółdzielni uważa też, że budowane garaże nie stwarzają zagrożenia dla mieszkańców osiedli. Większym niebezpieczeństwem
– ich zdaniem – są pojazdy parkowane na ulicach, chodnikach i parkingach. „Należy stwierdzić, że budowa garaży jest ze wszech miar celowa”
– kończy swoje pisemne wystąpienie prezes ChSM.
Podobne argumenty przedstawiono mieszkańcom bloków przy ul. Połanieckiej 12, 14 i 16. Ci jednak
nie dają za wygraną. Pod koniec października zwrócili się z prośbą
o pomoc do wojewody lubelskiego.
Liczą na to, że ten spowoduje
cofnięcie zezwolenia na budowę garaży. O sprawie poinformowali również Henryka Dżamana, prezydenta
Chełma oraz Zbigniewa Janowskiego, posła na Sejm. Protestujący mają nadzieję, że obaj poprą ich starania.