Mariusz Chudoba nie jest już dyrektorem Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Chełmie.
- Zarząd Województwa przyjął rezygnację Chudoby - mówi Dorota Goluch, rzecznik prasowy marszałka.
- Do czasu wyboru nowego dyrektora, placówką kierować będzie Andrzej Santor, dotychczasowy ordynator oddziału laryngologii, a równocześnie miejski radny.
- Nic nie wskazywało na to, że Chudoba zrezygnuje - mówi Joanna Wójcik, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych chełmskiego szpitala. - Jesteśmy zaskoczeni.
Nie udało się nam porozmawiać z Mariuszem Chudobą o przyczynach rezygnacji. Nieoficjalnie mówi się, że decyzja spowodowana była tym, iż nie mógł porozumieć się z NFZ odnośnie przyszłorocznego kontraktu. Mało tego, kontrakt został zmniejszony. A to stawiało go w przegranej pozycji w negocjacjach z protestującą załogą.
Wcześniej jednak Chudoba musiał stawić czoło najostrzejszemu w województwie protestowi lekarzy. Blisko 70 proc. medyków złożyło wypowiedzenia z pracy. Aby uchronić szpital przed zamknięciem przyznał lekarzom premie. Dopiero wtedy wycofali wypowiedzenia.
Następca Chudoby, Andrzej Santor, w chełmskim szpitalu przepracował 30 lat.
- Będę wspierał wszystkich pracowników. Uważam, że lekarze i pielęgniarki powinni godnie zarabiać - deklaruje Santor.
- Być może będzie lepiej - mówi Joanna Wójcik.
- Ale z dotychczasowym dyrektorem mieliśmy już pewne ustalenia. Wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Teraz znów nie wiemy, na czym stoimy.
Tomasz Wójciszyn