Pochówek szczątków trzech żołnierzy rosyjskich poległych podczas I Wojny Światowej odbędzie się w piątek w Pokrówce w gminie Chełm.
Ich szkielety zostały odnalezione w Wólce Czułczyckiej podczas prac ziemnych na początku września ubiegłego roku. – Pochówek odbędzie się w obrządku prawosławnym i rzymskokatolickim o godz. 11 na cmentarzu wojennym w Pokrówce – mówi Ryszard Mielniczuk z UG Chełm. – Celebransem będzie ks. mitrat Jan Łukaszuk, proboszcz parafii prawosławnej św. Jana Teologa w Chełmie.
Koparka, która na szczycie przeciętego polną drogą wzgórza zdjęła warstwę humusu, odsłoniła fragment żołnierskiego buta z kośćmi stopy oraz nabój do karabinu rosyjskiego typu Mosin. Z uwagi na amunicję na miejsce najpierw wezwano saperów, a następnie archeologów. Okazało się, że spoczywa tam trzech żołnierzy. Saperzy przy pomocy detektora zebrali amunicję i odłamki artyleryjskie. Szczątki ludzkie zostały zebrane do worków. Rzeczami osobistymi żołnierzy i pozostałościami umundurowania zajął się Stanisław Gołub, właściciel chełmskiej firmy Usługi Archeologiczne.
– Żołnierze najprawdopodobniej zginęli i zostali zasypani w okopie strzeleckim – mówi Gołub. – Duża liczba łusek i odłamków oraz pięć „łódek” z nabojami, po 12 sztuk każda, wskazuje na intensywną obronę. Z kolei to, że kości nie nosiły śladów urazów, może świadczyć o tym, że żołnierze mogli zginąć nagłą śmiercią, na przykład w wyniku wybuchu artyleryjskiego. Charakterystyczne, że w kościach dłoni jednego z nich wciąż tkwiła szklanka.
Podczas prac archeolodzy znaleźli około 80 zabytków, w tym ikonę, dwa krzyżyki, „świąteczne” jajko z blachy, sygnet, zestaw do golenia, szklankę i dwie manierki – również ze szkła. Wszystkie te przedmioty zostały przekazane do Muzeum Ziemi Chełmskiej.
Gołub natknął się jeszcze na dwa inne groby. Po sprawdzeniu okazało się, że oba były ekshumowane. Z historycznej wiedzy wynika, że ciała poległych Austriacy poprzenosili na cmentarz wojenny w pobliskim lesie.