W sobotę skończą się kłopoty chełmskich przewoźników. Tego dnia zacznie działać nowy przystanek dla busów. Ma być wygodniej i bezpieczniej.
- Zostały nam już tylko niewielkie prace wykończeniowe. Na pewno zdążymy na czas - obiecuje Stanisław Winiarski z Przedsiębiorstwa Usług Mieszkaniowych. - Zaplanowaliśmy dziesięć miejsc postojowych dla busów.
Kierowcy busów nie kryją radości z przeprowadzki. - Zrobi się luźniej. Nie będzie problemu z parkującymi samochodami. Zdarzały się kłótnie, a nawet niewielkie stłuczki - mówi jeden z nich.
- W końcu będzie łatwiej zaparkować w okolicach rynku warzywnego - mówi Krzysztof Wójcik, często robi zakupy na pobliskim bazarze. - Tłok był niesamowity. Zawsze dziwiłem się jak busiarzom udawało się manewrować na tej uliczce.
Do zmian będą musieli przyzwyczaić się też pasażerowie. A nie wszyscy są z przeprowadzki zadowoleni.
- Często jeżdżę do Warszawy. Odjazdy z ulicy Popiełuszki bardzo mi odpowiadały, bo stąd mam bliżej do domu. Nigdy nie narzekałem na ten przystanek - mówi Kamil Maksymiuk, student z Chełma. - Teraz będzie zdecydowanie dalej. Zwłaszcza na piechotę i z ciężkimi torbami.
Często pojawiały się głosy, że przystanek przy Popiełuszki jest obskurny. - Nie była to dobra wizytówka miasta - mówi Kuba, który co weekend jeździł stąd do Lublina. - Nowy przystanek z pewnością będzie ładniejszy, no i oczywiście wygodniejszy.
Na razie robotnicy montują słupki na których zostaną powieszone rozkłady jazdy. Nowy przystanek ma być dużo bardziej komfortowy od dotychczasowego. Będzie wystarczająco dużo miejsca, żeby swobodnie manewrować dużym autem. Obok będzie wiata dla podróżnych i ławeczki. A także miejsca parkingowe dla osób, które zechcą podwieźć kogoś na przystanek.
Z przystanku przy ul. Popiełuszki korzystało ponad dwadzieścia firm transportowych. Już od dawna nie było dla wszystkich miejsca.