Z końcem marca znowu będzie można eksmitować niesolidnych lokatorów. Tylko w Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej z muszą się z tym liczyć 122 rodziny.
- Dotychczas udawało nam się przeprowadzać po około 10 eksmisji rocznie - mówi Ewa Jaszczuk, wiceprezes ChSM. - Problemem zawsze było uzyskiwanie lokali zastępczych. Na przykład w ubiegłym roku miasto udostępniło nam tylko dwa lokale socjalne. A wśród tych
122 rodzin aż 78 ma zagwarantowane prawo do lokalu socjalnego.
Brak takich lokali sprawia, że niepłacący czynszu lokatorzy praktycznie mogą spać spokojnie. Nie można wyrzucić ich na bruk. To oznacza, że zdecydowana większość z nich nadal będzie zajmować mieszkania na koszt pozostałych członków spółdzielni.
Rada Nadzorcza ChSM podjęła uchwały o wykluczeniu ze spółdzielni już
156 rodzin. W sumie są one jej winne
1,6 mln zł. Tymczasem na przykład w Spółdzielni Mieszkaniowej im. Waleriana Łukasińskiego w Zamościu od początku jej istnienia takich wykluczeń było dopiero 31.
- Do eksmisji uciekamy się jedynie w ostateczności - mówi Małgorzata Bednarz z SM im. Walerego Łukasińskiego. - Takie postępowanie również dla nas jest bardzo przykre. Dlatego podchwytujemy każdy przejaw dobrej woli ze strony zagrożonych eksmisją lokatorów.
Bednarz twierdzi, że zamiast mnożyć wyroki eksmisyjne, które potem trudno zrealizować, spółdzielnia skoncentrowała się na różnego rodzaju przedsięwzięciach windykacyjnych. Przedstawiciele spółdzielni dotąd rozmawiają z dłużnikami, aż uda im się doprowadzić do ugody. Oczywiście musi ona skutkować spłatą zadłużenia, najczęściej rozłożonego na raty. Zamojska spółdzielnia aktualnie dysponuje 16 wyrokami eksmisyjnymi. W ubiegłym roku pozbyła się trzech rodzin, z których tylko jedna trafiła do lokalu socjalnego.
Można być pewnym, że większość
z 78 zasądzonych w Chełmie eksmisji nie zostanie wykonana. W mieście po prostu brakuje lokali socjalnych, do których można by wprowadzić byłych spółdzielców. Te, które gospodarzom miasta udało się wygospodarować, przeznaczane są dla lokatorów domów zagrożonych katastrofą budowlaną. Agata Fisz, prezydent miasta, zapowiada rozpoczęcie jeszcze w tym roku budowy dwóch bloków z kilkudziesięcioma mieszkaniami socjalnymi. Zasiedlić będzie je można najwcześniej za kilkanaście miesięcy.