W Zakładzie Karnym pracownik działu depozytów całe dnie przygotowuje dokumenty podatkowe PIT 8C dla obecnie osadzonych i tych, którzy w ubiegłym roku zakończyli odbywanie kary.
Chodzi o opodatkowanie przychodu z tytułu oprocentowania należących do więźniów środków ulokowanych na ich mikrorachunkach. Ustawodawca wymusił to postępowanie, chociaż przychody najczęściej mają dosłownie groszowy wymiar.
– Każdy osadzony ma założony dla niego mikrorachunek – tłumaczy por. Dariusz Demczuk, rzecznik ZK we Włodawie. – Lokuje na nim pieniądze zarobione w więzieniu lub otrzymane od rodziny. Część jego zasobu jest nienaruszalna do momentu, aż opuści więzienie. W tym czasie pieniądze osadzonego podlegają oprocentowaniu. Po zmianie przepisów naszym obowiązkiem jest wystawienie od tego przychodu dokumentu PIT 8C. Nawet kiedy w rachubę wchodzą ułamki jednego grosza.
Do tej pory PIT-y 8C wystawiane były jedynie od przyznanych osadzonemu nagród pieniężnych. W przypadku włodawskiego Zakładu Karnego w ubiegłym roku było zaledwie około 30 takich przypadków. Tymczasem teraz zakład ma wystawić blisko 400 PIT-ów.
– Z tej liczby około 100 dokumentów musimy wysłać listami poleconymi osobom, które odbyły już karę – dodaje por. Demczuk. – Obawiam się, że część tej korespondencji z różnych powodów nie dotrze do adresata. Wychodzi też na to, że koszt całej operacji będzie znacznie wyższy od dochodu, jaki uzyska Skarb Państwa.
W kraju w więzieniach przebywa obecnie około 70 tys. skazanych. Większość z nich posiada mikrorachunki. – Ustawodawca stanowi prawo, a nam nie pozostaje nic innego, jak je precyzyjnie wykonywać – mówi ppłk Jarosław Góra, rzecznik Dyrektora Generalnego Służby Więziennej. – Z drugiej strony przyznaję, że nałożył na nas zadanie bardzo kosztowne i pracochłonne.