Wystawa „Pięć barw smoka” przedstawia chińskie rękodzieło i sztukę ludową. Jej autorom chodziło o ukazanie zachodzących w niej zmian, mimo charakterystycznej w tym przypadku trwałości kanonów
i tradycjonalizmu. Pokazali uliczne sklepiki, a w nich wyroby z laki, porcelanę, kaligrafię, malarstwo tuszem, biżuterię, wycinanki, zabawki, teatr cieni oraz pięknie haftowane szaty. Ponadto w gablotach zostały wystawione kopie znakomitych chińskich brązów, wyroby z jadeitu, drewna i korka. Swoistym logo tej prezentacji jest zawieszony pod sufitem latawiec w formie smoka.
Wszystkie eksponaty pochodzą ze zbiorów Ambasady Chińskiej Republiki Ludowej w Warszawie, Muzeum Etnograficznego oraz z kolekcji Ireny Sławińskiej i Henryka Brandysa.
Na wyznaczone 14 listopada otwarcie wystawy obiecali przyjechać Liu Xinquan, radca kulturalny oraz Zhou Lihua, drugi sekretarz ambasady.
W programie wernisażu przewidziano poczęstunek tradycyjnymi potrawami chińskimi oraz projekcje filmów wideo.
– Występująca w tytule wystawy cyfra pięć jest jedną z najważniejszych cyfr
w chińskiej mistyce numerologicznej
– mówi Małgorzata Podlewska-Bem, komisarz wystawy. – Jest to liczba nieparzysta, a więc męska. Odpowiada jej pięć kierunków świata, nasze cztery
i środek, pięć smoków, pięć zapachów
i pięć barw.